Trump do Mamdaniego: „Powinien być dla mnie milszy”
Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych, wyraził swoje zdanie na temat Zohrana Mamdaniego, nowo wybranego burmistrza Nowego Jorku, który jest pierwszym muzułmaninem na tym stanowisku. W swoim przemówieniu, które wygłosił po wygranych wyborach, Mamdani, reprezentujący Partię Demokratyczną, kilkakrotnie odnosił się do Trumpa, stawiając mu wyzwanie. Powiedział między innymi, że "by zabrać się za któregokolwiek z nas (imigrantów), będzie musiał pokonać nas wszystkich".
Trump, odnosząc się do tej wypowiedzi, stwierdził: "Uważam, że to była bardzo wściekła przemowa, na pewno przeciwko mnie i myślę, że powinien być dla mnie bardzo miły. Wiesz, to ja muszę zatwierdzać wiele rzeczy, które do niego trafiają. Więc źle zaczął." Trump oskarżył także Mamdaniego o komunizm, twierdząc, że "komunizm nie działał przez tysiąc lat" i wyraził wątpliwość, czy zadziała teraz.
Trump o przyszłości Nowego Jorku
Mimo krytyki, Trump podkreślił, że chce, aby jego rodzinne miasto odnosiło sukcesy. Zapytany, czy zamierza nawiązać kontakt z nowym burmistrzem, zasugerował, że to Mamdani powinien wykonać pierwszy krok: "Mamdani wyciągnął rękę ku niemu."
Wyniki wyborów w New Jersey i Wirginii
Trump odniósł się również do wyników wyborów w New Jersey i Wirginii. Stwierdził, że nie spodziewał się wygranej Republikanów w tych stanach. Skrytykował kandydatkę Partii Republikańskiej na gubernatora Wirginii, Winsome Earle-Sears, uznając ją za słabą. Wyraził także swoje rozczarowanie wynikiem Jacka Ciattarellego w New Jersey, który przegrał z kandydatką Demokratów Mikie Sherrill o 13 punktów procentowych, mimo wcześniejszych prognoz wskazujących na zaciętą rywalizację.
Inflacja i gospodarka w centrum uwagi
Prezydent Trump odniósł się także do zarzutów, jakoby porażka konserwatystów była wynikiem niespełnienia obietnic dotyczących powstrzymania inflacji. Twierdził, że za jego prezydentury ceny artykułów spożywczych spadły, lecz Republikanie nie podkreślali tego wystarczająco mocno.
Spór o cła w Sądzie Najwyższym
W rozmowie z Fox News, Trump poruszył także kwestię rozprawy w Sądzie Najwyższym dotyczącej legalności ceł, które wprowadził. Mimo sceptycznych opinii sędziów, Trump ocenił, że poszło dobrze: "słyszał, że poszło nieźle". Podkreślił, że jego przegrana w tej sprawie mogłaby prowadzić do katastrofy gospodarczej. Jako przykład podał groźby Chin dotyczące ograniczenia eksportu metali ziem rzadkich, co mogłoby pogrążyć światową gospodarkę w recesji. Trump wskazał, że jego groźba nałożenia 100-procentowego cła powstrzymała Chiny przed realizacją tych planów.
Źródło PAP.
