- Mieszkańcy Ekwadoru odrzucili w referendum propozycję przywrócenia amerykańskiej bazy wojskowej, co jest ciosem dla prezydenta Daniela Noboi.
- Prezydent Noboa, dążący do walki z przestępczością zorganizowaną i handlem narkotykami, widział w obecności USA klucz do rozwiązania problemów bezpieczeństwa.
- Oprócz baz, Ekwadorczycy sprzeciwili się także trzem innym propozycjom rządu. Jakie będą konsekwencje tej decyzji dla przyszłości Ekwadoru?
Jakie były propozycje rządu Noboi?
W niedawno przeprowadzonym referendum, mieszkańcy Ekwadoru zdecydowanie odrzucili propozycję przywrócenia amerykańskiej bazy wojskowej. Ekwador od lat zmaga się z problemem przestępczości zorganizowanej, a prezydent Daniel Noboa argumentował, że obecność wojsk USA mogłaby pomóc w walce z tym problemem. Wśród głównych zagrożeń wymieniał działalność przemytników narkotyków.
Oprócz kwestii baz wojskowych, Ekwadorczycy sprzeciwili się także trzem innym propozycjom rządu Noboi. Jedną z nich było rozpoczęcie procesu prowadzącego do przyjęcia nowej konstytucji. Kolejne dotyczyły zmniejszenia liczby parlamentarzystów oraz ograniczenia finansowania partii politycznych. Noboa, po ogłoszeniu wyników, zapewnił: „uszanuje wolę narodu”. Dodał również: „Będziemy dalej walczyć bez wytchnienia o kraj, na których zasługujecie, posługując się narzędziami, które posiadamy”.
Historia baz amerykańskich w Ekwadorze
Zakaz działalności amerykańskich baz wojskowych w Ekwadorze wprowadzono w 2007 roku za prezydentury Rafaela Correi. W 2008 roku zakaz ten został wpisany do konstytucji. Correa nie odnowił umowy z USA, która pozwalała na użytkowanie bazy lotniczej w mieście Manta. Baza ta była wykorzystywana przez Amerykanów w latach 1999-2009 do operacji przeciwko przemytnikom narkotyków.
Prezydent Noboa, który objął urząd w 2023 roku, planował przywrócenie amerykańskiej obecności wojskowej, argumentując, że brak baz to „oddanie kraju handlarzom narkotyków” oraz „pierwszy pakt z ponadnarodową przestępczością”. Mimo jego starań, Ekwadorczycy zdecydowali inaczej.
Ekwador i problem przestępczości
Ekwador, który jeszcze niedawno był postrzegany jako spokojne miejsce, w ostatnich latach stał się jednym z bardziej niebezpiecznych krajów w regionie. Wzrost przestępczości przypisuje się działalności gangów zajmujących się przemytem kokainy z Ameryki Południowej do Stanów Zjednoczonych i Europy. Noboa twierdzi, że aż 70% światowej produkcji kokainy przechodzi przez Ekwador.
Decyzja o odrzuceniu bazy wojskowej USA pozostawia otwarte pytanie o przyszłość bezpieczeństwa w kraju. Czy Ekwador znajdzie inne sposoby na walkę z przestępczością? Czy rząd Noboi będzie w stanie sprostać wyzwaniom związanym z przemytem narkotyków bez wsparcia amerykańskiego wojska?
Źródło PAP.