Awaria systemu 999 i problemy w całym kraju
Utrudnienia występują na terenie całego kraju, a obecnie nie wiadomo, kiedy system zacznie działać w pełni normalnie. Służby podkreślają jednak, że każdy zgłaszający otrzyma niezbędną pomoc, a awaria nie wpływa na możliwość wezwania karetki do nagłego zdarzenia.
Dyspozytorzy zostali zmuszeni do przejścia na tryb awaryjny, który wymaga od nich bezpośredniego kontaktu telefonicznego z zespołami ratownictwa medycznego. Oznacza to większe obciążenie dla pracowników, ale dla pacjentów obsługa pozostaje bez zmian.
Rzecznik prasowy Wojewody Zachodniopomorskiego, Paulina Haigel, wyjaśnia: „Normalnym trybie wygląda to w ten sposób, że na miejsce wysyłana jest karetka, a dyspozytor widzi wszystkie informacje na swoim komputerze”.
Natomiast teraz w trybie awaryjnym po prostu dyspozytorzy medyczni są w kontakcie telefonicznym ze wszystkimi zespołami ratownictwa medycznego. Oznacza to przede wszystkim trudniejszą pracę dla dyspozytorów medycznych, natomiast dla samych pacjentów czy też osób, które potrzebują pomocy, nic się tutaj nie zmienia. Numery alarmowe funkcjonują bez problemów – mówi Paulina Haigel.
Jak podkreślają przedstawiciele służb, kluczowe jest zachowanie spokoju i w razie potrzeby niezwłoczne korzystanie z numerów alarmowych. Karetki wyjeżdżają do pacjentów tak jak dotychczas, a wszystkie zgłoszenia są obsługiwane.
Obecnie trwają prace nad usunięciem awarii i przywróceniem systemu do pełnej funkcjonalności. Do tego czasu dyspozytorzy będą działać w trybie zastępczym, co wymaga od nich większej koncentracji i koordynacji, jednak pacjenci mogą czuć się bezpieczni – pomoc dotrze tak szybko, jak to możliwe.