- Papież Leon XIV, za pośrednictwem Urzędu ds. Dobroczynności Apostolskiej, zorganizował transport antybiotyków dla dzieci w Strefie Gazy.
- To działanie, wraz z pomocą dla Ukrainy, jest praktycznym wyrazem miłości do ubogich, podkreślonym przez kardynała Konrada Krajewskiego.
- Watykańskie media zaznaczają, że pomoc medyczna dla Gazy była możliwa dzięki porozumieniu pokojowemu.
Gest Papieża Leona XIV to konkretny dowód na to, że troska o potrzebujących nie zna granic. W trudnych czasach, gdy cierpią dzieci i dorośli, solidarność i pomoc są nieocenione. Wysyłka antybiotyków do Strefy Gazy oraz wsparcie dla Ukrainy to działania, które niosą nadzieję i pokazują, że nikt nie jest sam w obliczu trudności. Jak podkreślają watykańskie media, ta pomoc była możliwa dzięki zawarciu porozumienia pokojowego i otwarciu Strefy Gazy.
Papież Leon XIV realizuje swoją adhortację "Dilexi te"
Kardynał Konrad Krajewski, papieski jałmużnik, cytowany przez portal Vatican News, podkreślił, że wysłanie pomocy dla palestyńskich dzieci jest odzwierciedleniem słów Leona XIV z jego niedawno opublikowanej adhortacji apostolskiej „Dilexi te” o miłości do ubogich.
Głoszenie Ewangelii jest bowiem wiarygodne tylko wtedy, gdy przekłada się na gesty bliskości i gościnności
– dodał kardynał Krajewski, prefekt Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia.
To jasny sygnał, że wiara powinna być widoczna w konkretnych działaniach, szczególnie wobec tych, którzy najbardziej tego potrzebują.
Pomoc humanitarna dla Strefy Gazy i Ukrainy
Watykańskie media zaznaczyły, że przekazanie pomocy medycznej było możliwe dzięki zawarciu porozumienia pokojowego i otwarciu Strefy Gazy. Lekarstwa zostały rozprowadzone za pośrednictwem łacińskiego patriarchatu Jerozolimy.
Kardynał Krajewski przypomniał, że również wcześniej starano się pomagać potrzebującym w Strefie Gazy, wysyłając pieniądze na zakup żywności i oleju napędowego. Papieski jałmużnik poinformował też, że cały czas wysyłana jest pomoc na Ukrainę. W ostatnich dniach transport paczek z napisem „Dar Papieża Leona XIV” dotarł do Charkowa, zawierając żywność i środki czystości.