Jak informuje "Fakt", Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodoych przygotowało apel do rządu. Postulowane w nim są podwyżki pensji, które mają pomóc Polakom w złagodzeniu skutków inflacji dla domowych budżetów.
Dużo mówi się o tym, iż płaca minimalna ma zostać podwyższona od przyszłego roku. Związkowcy idą jednak dalej. Powołują się na przepisy; kiedy prognozowana inflacja przekracza 5 proc., rząd powinien drugi raz w ciągu roku podnieść najniższą pensję. Jeśli płaca minimalna zostałaby podniesiona o wskaźnik inflacji, to mogłoby to oznaczać od lipca nieco ponad 250 zł podwyżki na rękę dla pracownika zatrudnionego na etacie– choć jedynie tego, który zarabia najmniej. Podwyżka inflacyjna ma także dotyczyć rent i emerytur. W tym wypadku jednak mowa o kwocie około 150 złotych.
Związkowcy z OPZZ chcą złożyć projekt na biurku premiera. Czy jednak taka podwyżka pensja dla osób na etacie którzy zarabiają minimalną krajową jest możliwa w tym roku? 250 zł podwyżki dla etatowca z najniższym wynagrodzeniem wydaje się w miarę realne (ze względu na przepisy), jednak druga waloryzacja rent i emerytur wydaje się rozwiązaniem mało prawdopodobnym. Projekt ma zakładać podwyżkę jednak tylko dla osób które zarabiają minimalną krajową. Jeśli ktoś ma więcej, według pomysłu nie dostanie więcej pieniędzy. Związkowcy zamierzają złożyć propozycję podwyżek już w najbliższym czasie. Co zrobi z nią rząd? Czas pokaże. We wtorek premier ogłosił wsparcie dla osób które mają kredyty hipoteczne, wydłużona ma zostać także tarcza antyinflacyjna.
Przypomnijmy, iż pojawiły się także pierwsze prognozy dotyczące wysokości płacy minimalnej w 2023 roku. Obecnie minimalne wynagrodzenie wynosi 3010 zł brutto. Z pierwszych analiz wynika, że w przyszłym roku mogłoby wynosić już o co najmniej 400 złotych więcej.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!
Polecany artykuł: