Teatr Słowackiego w Krakowie

i

Autor: MAREK LASYK/REPORTER

Weekend w teatrze

5 polskich miast, które musi odwiedzić każdy miłośnik sztuki

2024-05-29 15:04

Podążanie za ulubionym reżyserem lub aktorem. Przemierzanie setek kilometrów, aby być częścią długo wyczekiwanej premiery. Taki teatralny city break jest jednym z turystycznych trendów. Wizyta w teatrze coraz częściej jest częścią weekendowego odpoczynku. Czasami planowanego z dużym wyprzedzeniem – bilety na najbardziej rozchwytywane tytuły znikają bowiem w mgnieniu oka. Redakcja Magazynu Travelist wytypowała pięć miast, które wiodą prym na teatralnej mapie Polski.

Kraków

Dawna stolica Polski dzisiaj wyrasta na stolicę polskiego teatru. I to nie tylko ze względu na święto wszystkich miłośników sztuki. Międzynarodowy Festiwal Boska Komedia, organizowany nieprzerwanie od 2008 roku przez Teatr Łaźnia Nowa i Krakowskie Biuro Festiwalowe, dzisiaj jest jednym z krakowskich wydarzeń, na których wręcz trzeba bywać.

Tutejsze ośrodki sztuki również przyciągają coraz większą widownię. A jest, w czym wybierać. Prym wśród tutejszych scen wiedzie z pewnością zarządzany przez Krzysztofa Głuchowskiego Teatr im. Juliusza Słowackiego. Pod kopułą tego pięknego budynku (zaledwie 5 minut od Dworca Głównego!) regularnie grane są takie hity jak „Wesele” w reż. Marii Kleczewskiej, „1989” w reż. Katarzyny Szyngiery (biletów nie ma po kilku minutach od uruchomienia sprzedaży) czy „Państwo / Der Staat” w reż Jana Klaty.

Warte uwagi są także inne sceny, jak wspomniany Teatr Łaźnia Nowa, Teatr Stary (mimo politycznych zawirowań wciąż można tu zobaczyć spektakle Eweliny Marciniak, Barbary Wysockiej czy Jana Klaty) czy Teatr Nowy Proxima. Ten ostatni, stojący nieco z boku krakowskiego świata, stał się jednym z gorętszych adresów w dawnym mieście królów. Duża w tym zasługa spektaklu „Kora. Boska”. Reżyserka, scenarzystka i odtwórczyni głównej roli – Katarzyna Chlebny – za każdym razem wprawia w zachwyt zgromadzoną na poddaszu kamienicy publiczność.

Warszawa

Warszawskie Spotkania Teatralne odbywają się w tym roku już po raz 44! Trwające właśnie święto polskiego teatru – jak co roku – przyciąga  wszystkich tych, którzy chcą zobaczyć perełki kończącego się powoli sezonu. Jednak WST to jedynie przedsmak tego, co można zobaczyć w stolicy.

Tutejszej scenie teatralnej na pewno nie można odmówić różnorodności. Nie brakuje tutaj ośrodków mających dać widzowi przede wszystkim rozrywkę. Tę na wysokim poziomie serwuje zarządzany przez Michała Żebrowskiego i Eugeniusza Korina Teatr 6. piętro (to tu swoich aktorskich sił próbuje Kuba Wojewódzki), słynne Studio Buffo prowadzone przez Januszów: Józefowicza i Stokłosę czy Teatr Muzyczny ROMA pod kierownictwem Wojciecha Kępczyńskiego.

Z kolei w czołówce scen reprezentujących to bardziej artystyczne oblicze jest z pewnością „lubiący się wtrącać” Teatr Powszechny – „Melodramat” z wybitnymi rolami Anny Ilczuk oraz Andrzeja Kłaka jest warty nawet najdłużej trwającej podróży do Warszawy. Warty uwagi jest także Teatr Studio (to tu swój nowy dom znalazło wielu aktorów z „tonącego” niegdyś Teatru Polskiego we Wrocławiu), Komuna Warszawa, TR Warszawa, Teatr Dramatyczny czy Nowy Teatr. Jedną z aktorek Krzysztofa Warlikowskiego jest Magdalena Cielecka, którą regularnie można zobaczyć na scenie przy ul. Madalińskiego.

Jak stolica, to także Teatr Narodowy. Scena założona przez Stanisława Augusta Poniatowskiego regularnie wystawia tytuły, które elektryzują publiczność nie tylko w Warszawie. Przykład?  „Sonata Jesienna”  z doskonałą Danutą Stenką czy „Księgi Jakubowe” w reżyserii Michała Zadary.

Wrocław

Wrocław – niegdyś dom dla wielu artystów i miejsce regularnie goszczące widzów z całej Polski – dzisiaj przyciąga wielbicieli kultury przede wszystkim za sprawą Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Słynne PPA, obecnie dowodzone przez Ceziego Studniaka, w tym roku już po raz 44. było świadkiem narodzin nowych teatralnych karier. Dla tego wydarzenia warto zarezerwować nie tylko weekend, ale nawet 10 marcowych dni. Aktualnie główną sceną festiwalu jest Teatr Muzyczny Capitol. Ten zdecydowanie warto odwiedzić nie tylko od święta. To jedna z najlepszych musicalowych scen w kraju, która skutecznie łączy rozrywkę (m.in. „Mistrz i Małgorzata” czy „Trzej Muszkieterowie” w reż. Wojciecha Kościelniaka) z teatralnym eksperymentem (np. „Ja Piotr Riviere…” w reż Agaty Dudy-Gracz).

Co poza Capitolem? Na pewno warto uważnie śledzić repertuar Teatru Polskiego w Podziemiu. Scena stworzona przez artystów niegdyś związanych z kultową (i niestety zrujnowaną) sceną Teatru Polskiego przy ul. Zapolskiej dla wielu jest podróżą do czasów, kiedy wrocławski teatr był jedną z najlepszych scen nie tylko w Polsce. Świadczyć może o tym fakt, że swoją najnowszą premierę „Balkony – pieśni miłosne” w Centrum Sztuk Performatywnych Piekarnia zrealizował sam Krystian Lupa. Będąc w stolicy Dolnego Śląska, warto z pewnością odwiedzić również niszowe miejsca jak Układ Formalny czy Ad Spectatores.

Trójmiasto

Chlubą Pomorza jest z pewnością Teatr Muzyczny w Gdyni im. Danuty Baduszkowej. Chcąc zobaczyć „Quo Vadis” czy „Chłopów” w reż. Wojciecha Kościelniaka lub „Mistrza i Małgorzatę” przygotowanego przez Janusza Józefowicza, warto uzbroić się w cierpliwość i poćwiczyć refleks. Bilety na te teatralne hity są bowiem wyprzedane nawet na pół roku do przodu!

Poza sceną muzyczną, na uwagę zasługuje także artystyczny gdańsko-sopocki Teatr Wybrzeże dowodzony przez Adama Orzechowskiego czy Gdański Teatr Szekspirowski, o którym stało się ostatnio głośno za sprawą spektaklu „1989” w reż. Katarzyny Szyngiery przygotowanego we współpracy ze wspomnianą krakowską sceną.

Poznań

Miasto pyry i rogali kryje w swoich zakamarkach kilka teatralnych perełek. Pierwszą z nich jest Teatr Muzyczny. O tej scenie zrobiło się głośno, kiedy swoją premierę zrealizował tu Wojciech Kościelniak. Jego „Kombinat” do dzisiaj przyciąga widzów z całej Polski. Równie dużym hitem ma szansę stać się spektakl „Drogi Evanie Hansenie” – wrześniowy, premierowy set został już wyprzedany. Pewne jest, że poznański zespół zalśni jeszcze bardziej na scenie w nowym budynku. Ten powinien być gotowy w 2025 roku.

Stolica Wielkopolski to także ciekawe sceny dramatyczne. Ulokowany na Jeżycach Teatr Nowy regularnie zaskakuje swoich widzów nietuzinkowymi premierami. Warto tu wspomnieć owiany kontrowersją „Sen nocy letniej” Jana Klaty czy jedną z najświeższych premier – „Zmierzch długiego dnia”. Z kolei Scena Robocza daje szansę na wkroczenie w świat sztuki niezależnej.