Te kierunki studiów nie mają przyszłości. Omijaj je, jeżeli chcesz dobrze zarabiać

Nie każdy dyplom otwiera drzwi do kariery. Są takie studia, które – choć ciekawe, ambitne i wciąż popularne – nie gwarantują dobrze płatnej pracy. Sprawdziliśmy, które kierunki lepiej omijać szerokim łukiem, jeśli zależy ci na solidnych zarobkach i stabilnym zatrudnieniu.

Te kierunki studiów nie mają przyszłości. Omijaj je, jeżeli chcesz dobrze zarabiać

i

Autor: Freepik.com

Wybór kierunku studiów to dla wielu młodych ludzi decyzja życia. Jedni kierują się pasją, inni – rozsądkiem i perspektywą dobrze płatnej pracy. Niestety, nie zawsze te dwie drogi idą w parze. W Polsce wciąż sporo osób wybiera kierunki, po których trudno znaleźć zatrudnienie lub zarabia się niewiele. To nie znaczy, że są bezwartościowe – raczej, że wymagają uzupełnienia kompetencji lub… sporej dawki szczęścia na rynku pracy.

Bibliotekoznawstwo – piękny zawód w niełatwych czasach

Jeszcze kilkanaście lat temu praca w bibliotece kojarzyła się ze spokojem i prestiżem. Dziś rzeczywistość jest mniej kolorowa. Liczba odwiedzających biblioteki z roku na rok spada, a cyfrowe archiwa i e-booki wypierają tradycyjne książki. Samo bibliotekoznawstwo w klasycznej formie nie daje dużych szans na zatrudnienie. Szansą może być połączenie wiedzy humanistycznej z nowoczesnymi narzędziami – np. analizą danych czy zarządzaniem informacją.

Socjologia – teoria, którą trudno sprzedać

Socjologia brzmi dumnie, ale w praktyce to jeden z najbardziej nasyconych zawodowo kierunków. W Polsce mamy już tysiące absolwentów, a nowych miejsc pracy nie przybywa. Wiedza socjologiczna bywa zbyt ogólna, by przekonać pracodawcę. Jeśli ktoś upiera się przy tym kierunku, lepiej potraktować go jako bazę – i po studiach pójść w stronę PR-u, marketingu, social mediów albo analizy danych społecznych.

Geografia i biologia – ciekawe nauki, ale niekoniecznie opłacalne

Miłość do map i mikroskopów nie zawsze idzie w parze z dobrze płatną posadą. Po geografii lub biologii najłatwiej zostać nauczycielem – pod warunkiem zdobycia dodatkowych kwalifikacji. W przeciwnym razie trudno o stabilną pracę. Alternatywą mogą być nowoczesne kierunki, takie jak ochrona środowiska, odnawialne źródła energii, biotechnologia czy analityka medyczna. Tam rynek pracy wygląda znacznie lepiej.

Europeistyka – świetna jako dodatek, nie jako główny kierunek

Brzmi ambitnie i międzynarodowo, prawda? Niestety, sama europeistyka nie wystarczy, by zdobyć dobrze płatną posadę. To kierunek, który może stanowić solidny fundament pod dalsze kształcenie – np. w zakresie pozyskiwania funduszy unijnych, zarządzania projektami czy administracji międzynarodowej. W pojedynkę jednak nie daje dużych szans na sukces.

Rolnictwo – coraz mniej pola do działania

Brzmi swojsko i praktycznie, ale współczesne rolnictwo to zupełnie inna bajka niż kiedyś. Automatyzacja i rozwój technologii sprawiają, że zapotrzebowanie na klasycznych specjalistów maleje. Zamiast typowego rolnictwa lepiej postawić na nowoczesne specjalizacje – choćby arborystykę (czyli pielęgnację drzew) czy hodowlę owadów, które zyskują popularność w ekologicznym przemyśle spożywczym.

Politologia i administracja – za dużo chętnych, za mało miejsc

Humanistyka nie umiera, ale… przechodzi trudny okres. Po politologii czy administracji publicznej trudno o atrakcyjną pracę, zwłaszcza w sektorze państwowym, który już teraz pęka w szwach. Cyfryzacja urzędów też nie pomaga – coraz więcej spraw załatwiamy online, więc etatów ubywa. W tym przypadku warto pomyśleć o specjalizacji np. w kierunku e-administracji albo zarządzania projektami publicznymi.

Ekonomia – teoria, która nie zawsze przekłada się na praktykę

Ekonomia brzmi poważnie, ale w praktyce to kierunek bardzo ogólny. Sam dyplom nie wystarczy, by wejść w świat finansów. Lepszym wyborem są kierunki pokrewne, takie jak finanse i rachunkowość czy logistyka z modułem zarządzania finansami. Tam można zdobyć konkretne, poszukiwane kompetencje.

Nie ma nic złego w wyborze studiów zgodnie z zainteresowaniami. Ale świat się zmienia, a rynek pracy – jeszcze szybciej. Zanim więc złożysz papiery na wymarzony kierunek, warto spojrzeć na sprawę chłodnym okiem. Dobrze jest też mieć plan B: kurs, specjalizację, studia podyplomowe, które pozwolą zdobyć konkretny fach w ręku. 

Źródło: pulsHR.pl

Nauka, zabawa i muzyka w Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego Kortosfera