Ursula von der Leyen komentuje uwolnienie więźniów politycznych na Białorusi
"Z zadowoleniem przyjmuję dzisiejsze uwolnienie więźniów politycznych na Białorusi, w tym Alesia Bialackiego, Maryi Kalesnikawej i obywateli UE. Ten rozwój sytuacji musi wzmocnić naszą determinację. Determinację, by dalej walczyć o wszystkich więźniów pozostających za kratami na Białorusi, ponieważ mieli oni odwagę powiedzieć władzy prawdę" - napisała von der Leyen na platformie X.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej zaznaczyła, że decyzja władz w Mińsku o wypuszczeniu części osób z aresztów nie kończy sprawy i nie zamyka tematu odpowiedzialności za łamanie praw człowieka. Według niej konieczne jest dalsze działanie na rzecz osób, które wciąż są przetrzymywane w białoruskich zakładach karnych za swoją postawę i przekonania.
Szefowa Komisji Europejskiej podkreśliła, że "walka o prawa człowieka i sprawiedliwość na Białorusi musi być kontynuowana, dopóki demokratyczne aspiracje narodu białoruskiego nie zostaną spełnione".
Kogo wypuszczono z białoruskich więzień i jak doszło do tej decyzji?
W sobotę władze w Mińsku zdecydowały o uwolnieniu 123 więźniów politycznych. Wśród nich znaleźli się między innymi laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki, opozycjonistka Maryja Kalesnikawa, niedoszły kandydat na urząd prezydenta Białorusi Wiktar Babaryka, działacz Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" Uładź Łabkowicz oraz polski obywatel Roman Gałuza. Ten ruch reżimu w Mińsku poprzedziły dwudniowe rozmowy wysłannika prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, Johna Coale'a z przywódcą Białorusi Alaksandrem Łukaszenką.
Łącznie, biorąc pod uwagę także wcześniejsze decyzje podjęte przez Alaksandra Łukaszenkę pod koniec listopada, liczba ułaskawionych osób wzrosła do 156. Z komunikatu służby prasowej przywódcy Białorusi wynika, że w tej grupie znajdują się obywatele wielu państw, w tym Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Litwy, Ukrainy, Łotwy, Australii i Japonii. Ten szerszy kontekst pokazuje, że sprawa więźniów politycznych na Białorusi ma wymiar międzynarodowy i dotyczy nie tylko obywateli samej Białorusi, ale także osób pochodzących z różnych krajów, których losy śledzone są przez zagraniczne rządy i organizacje zajmujące się prawami człowieka.
Źródło PAP.