Ozzy Osbourne, właściwie John Michael Osbourne, to muzyk, bez którego muzyka heavymetalowa z pewnością by nie istniała, a z pewnością, nie w takiej formie, jaką wszyscy znamy. Jego życie i kariera, zarówno z Black Sabbath, jak i solowa, były istnym rollercoasterem pełnym spektakularnych sukcesów, szaleństwa i kontrowersji, które uczynił go jednym z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych artystów w historii muzyki. Przełom w karierze Ozzy'ego nastąpił w 1968 roku, kiedy jako dwudziestolatek wraz z Tonym Iommim, Geezerem Butlerem i Billem Wardem założyli zespół Black Sabbath. Ich mroczne, ciężkie brzmienie i teksty poruszające tematy okultyzmu, wojny i społecznej alienacji zdefiniowały nowy gatunek - heavy metal. Ozzy, z jego charakterystycznym wokalem i sceniczną charyzmą, stał się twarzą zespołu, a Black Sabbath szybko podbił świat, stając się jedną z najważniejszych formacji w historii rocka. W ostatnich latach legendarny muzyk zmagał się z problemami zdrowotnymi, przez co w 2023 roku całkowicie zrezygnował z koncertowania i rzadko pokazywał się publicznie.
Zobacz także: Tak wyglądał ostatni koncert Ozzy’ego Osbourne'a. Artysta zdążył pożegnać się z publicznością!
Nie żyje Ozzy Osbourne. Podano pierwsze szczegóły pogrzebu
Ozzy Osbourne postanowił pożegnać się ze swoimi fanami oraz przyjaciółmi z branży muzycznej. 5 lipca 2025 roku na stadionie ukochanego klubu piłkarskiego Ozzy'ego - Aston Villi w Birmingham odbyło się wydarzenie, jakiego świat muzyki do tej pory jeszcze nie doświadczył. W koncercie "Back To The Beginning", który był ostatecznym pożegnaniem Ozzy'ego ze sceną wystąpili światowej sławy artyści, jak chociażby Metallica, Alice in Chains, Pantera, Tool, Slayer czy Guns N' Roses, którzy w wywiadach wielokrotnie podkreślali, że z pewnością nie zaczęliby tworzyć, gdyby nie Black Sabbath. Oczywiście nie zabrakło występu Black Sabbath w oryginalnym składzie. Sam Ozzy z racji choroby Parkinsona, z którą zmagał się od lat, na scenie pojawił się na tronie. Wszyscy, którzy mieli okazję zobaczyć jego ostatni koncert, zgodnie podkreślali, iż legendarny wokalista mimo choroby był pełen wigoru i życiowej energii. Niestety, 22 lipca br. w godzinach popołudniowych dotarła do nas wiadomość o śmierci ikony naszych czasów. Teraz w brytyjskich mediach pojawiły się pierwsze informacje dotyczące pogrzebu muzyka. Jak podaje The Sun, rodzina zmarłego gwiazdora ma zorganizować dwie ceremonie, które miałyby upamiętnić Osbourne'a. Jedna z nich miałaby mieć charakter prywatny, a udział w niej mieliby wziąć jedynie bliscy i przyjaciele zmarłego.
Ozzy Osbourne nie bał się poruszać tematu śmierci. W 2016 roku w rozmowie z portalem NME wyjawił, iż chciałby, aby na jego pogrzebie wybrzmiał utwór "In My Life" zespołu The Beatles, którego twórczość zainspirowała go do zostania muzykiem. Jednocześnie podkreślił również, że z pewnością nie chce, aby na jego pogrzebie zagrano jego utwory.
Zdecydowanie nie chcę mojego cholernego albumu z największymi hitami - nigdy, przenigdy tego nie puszczam, cholernie się tego wstydzę. I zdecydowanie nie chcę wesołej piosenki - mówił Ozzy.