Ryszard "Placho” Olesiński był jedną z kluczowych postaci w historii polskiej muzyki rockowej. Przez lata towarzyszył Maanamowi, współtworząc zarówno jego charakterystyczne brzmienie, jak i wyjątkowe kompozycje, które do dziś rozbrzmiewają w radiu i na koncertach. W zespole występował w jego złotym okresie, czyli od końcówki lat 70. do połowy lat 80., a później powrócił na scenę z grupą w latach 90. i na początku XXI wieku.
Jego gitarowe riffy można usłyszeć w takich utworach jak "To tylko tango”, "Polskie ulice”, "Przerwa na papierosa” czy "Miłość jest jak opium”. Po odejściu z Maanamu nie porzucił sceny. Wspólnie z bratem Krzysztofem i perkusistą Pawłem Markowskim stworzył zespół Złoty Maanam, który później przekształcił się w ExMaanam.
Olesiński był nie tylko świetnym gitarzystą, ale i wrażliwym artystą. W 2018 roku, po śmierci Kory, napisał dla niej osobisty muzyczny hołd pt. "Olga”. To właśnie ta emocjonalna wrażliwość czyniła go wyjątkowym.
Zobacz też: Zmarł reprezentant Polski na Eurowizji. Miał tylko 48 lat
Zmarł Ryszard "Placho” Olesiński
Ryszard Olesiński urodził się w 1954 roku w Krakowie. Swoją muzyczną drogę rozpoczął od formacji Piknik, którą współtworzył z bratem Krzysztofem. Grupa istniała zaledwie dwa lata, ale po latach, w maju 2025, na rynku ukazała się winylowa płyta z niepublikowanymi wcześniej nagraniami z tego okresu. To właśnie w 1979 roku Placho dołączył do Maanamu, czyli zespołu, który odmienił obraz polskiej muzyki.
Jego talent kompozytorski i charakterystyczna gra na gitarze idealnie wpasowały się w nowofalowy styl grupy, współtworząc niezapomniane przeboje. Przez ponad dwie dekady był obecny na niemal wszystkich albumach studyjnych i koncertowych Maanamu. W latach 80. występował również z Tadeuszem Nalepą.
W 2003 roku definitywnie zakończył współpracę z Korą i Markiem Jackowskim, jednak nie odszedł w cień. Z bratem i byłym perkusistą Maanamu założył nowe projekty. Najpierw Złoty Maanam, a następnie ExMaanam, który od 2019 roku działa oficjalnie pod tą nazwą, za zgodą Kamila Sipowicza. W ostatnich latach na scenie towarzyszyli mu m.in. Paweł Markowski, Tomasz Kupiec, Waldemar Dąże oraz wokalistki Karolina Leszko, Karolina Gibki i Agnieszka Bieńkowska.
Mimo upływu lat Olesiński nie tracił zapału do grania i wspominania dawnej twórczości. Jego odejście to cios dla fanów, przyjaciół i całego środowiska muzycznego.