„Może morze” to emocjonalny manifest na czas kryzysu – ekologicznego, społecznego i egzystencjalnego. W poetyckim tekście natura staje się symbolem zagrożenia i bezradności człowieka wobec sił, które sam uwolnił. W refrenie rozbrzmiewa desperackie „ratuj się kto może”, ale gdzieś w tle tli się jeszcze ostatnia nadzieja – może morze nie przykryje nas wszystkich? Utwór łączy w sobie melancholię i energię, a brzmieniowo pozostaje wierny charakterystycznemu dla Heimy połączeniu indie rocka z art popem. To drugi singiel zapowiadający EPkę „Koniec świata”, której premiera w wakacje tego roku.
Polecany artykuł:
Olga Stolarek o utworze
Ten utwór to pewnego rodzaju odpowiedź na nasz utwór Echo, który można znaleźć na naszym pierwszym albumie "W domu". Tam śpiewałam, że jest jeszcze nadzieja i wszystkie nasze zaniedbania można jeszcze naprawić. W Może morze podchodzę już do tego nieco mniej optymistycznie. Świat się wali, a my nadal tego nie widzimy. Koniec świata.
Heima - historia zespołu
Heima to łódzko-pabianicki zespół działający od 2017 roku. Ich twórczość to słodko-gorzkie spojrzenie młodego pokolenia na otaczający nas świat. To gitarowe granie z polskimi, autorskimi tekstami. To poszukiwanie siebie pośród wszystkiego i niczego. To muzyka dla tych, którzy chcą poszukiwać razem z nimi. Tych, którzy próbują odnaleźć siebie pierwszy i każdy kolejny raz. W 2022 wydali album "W domu", a w 2024 opublikowali “Świat z tektury” EP.