- Wokół opon zimowych narosło wiele mitów, które mogą wpływać na bezpieczeństwo jazdy.
- Wielu kierowców wierzy, że "zimówki" są potrzebne tylko na śniegu, lub że napęd 4x4 potrafi je zastąpić.
- Powszechne są też błędne przekonania o oponach całorocznych i zakładaniu "zimówek" tylko na jedną oś.
- Obalamy pięć najpopularniejszych mitów, które mogą zagrażać bezpieczeństwu na drodze.
5 mitów o „zimówkach”, które powtarza wielu kierowców. To jednak tylko mity
Sezonowa wymiana opon to dla wielu kierowców coroczny rytuał. Gdy temperatura zaczyna spadać, warsztaty wulkanizacyjne przeżywają prawdziwe oblężenie. Niestety, wokół opon zimowych narosło mnóstwo mitów, które często powtarzane są z pokolenia na pokolenie. Warto jednak oddzielić fakty od fikcji – niektóre z tych opinii mogą bowiem wpływać na bezpieczeństwo na drodze. Oto pięć najczęściej powtarzanych mitów o „zimówkach”.
Mit 1: Zimówki są potrzebne dopiero, gdy spadnie śnieg
To jeden z najczęstszych mitów. Wielu kierowców uważa, że dopóki na drogach nie pojawi się biały puch, nie ma sensu wymieniać opon. Tymczasem opony zimowe nie są przeznaczone wyłącznie do jazdy po śniegu, lecz przede wszystkim do warunków niskiej temperatury. Ich mieszanka gumowa zachowuje elastyczność już przy temperaturach poniżej 7°C, co poprawia przyczepność i skraca drogę hamowania na mokrej lub zmarzniętej nawierzchni. Letnia opona w takich warunkach twardnieje, tracąc kontakt z asfaltem, nawet jeśli śniegu jeszcze nie ma.
Mit 2: Napęd na cztery koła zastępuje opony zimowe
Kierowcy SUV-ów i aut z napędem 4x4 często są przekonani, że ich pojazd „poradzi sobie” bez zimówek. Napęd rzeczywiście pomaga w ruszaniu i utrzymaniu trakcji, ale nie skraca drogi hamowania. Na oblodzonej nawierzchni nawet najlepszy system napędu nie zatrzyma auta, jeśli opony nie mają odpowiedniej przyczepności. Dlatego nawet kierowcy samochodów z napędem na wszystkie koła powinni stosować opony zimowe. Bezpieczeństwo nie zależy tylko od technologii napędu, ale właśnie od kontaktu opony z nawierzchnią.
Mit 3: Wystarczy założyć zimówki tylko na jedną oś
Niektórzy kierowcy, chcąc zaoszczędzić, zakładają opony zimowe tylko na przód (w autach przednionapędowych) lub tylko na tył (w tylnonapędowych). To poważny błąd, który może skończyć się utratą panowania nad pojazdem. Różna przyczepność osi powoduje nieprzewidywalne zachowanie auta – może ono zarzucać tyłem lub przodem w zakrętach. Zimówki należy zawsze montować na wszystkich czterech kołach, by zachować stabilność i kontrolę w trudnych warunkach drogowych.
Mit 4: Opony całoroczne są tak samo dobre jak zimowe
Opony wielosezonowe zyskują na popularności, szczególnie wśród kierowców, którzy jeżdżą głównie po mieście. Jednak nawet najlepsze modele całoroczne są kompromisem – nie dorównują zimówkom w skrajnych warunkach, takich jak śnieg, lód czy duży mróz. Ich mieszanka jest twardsza, a bieżnik mniej agresywny, co w praktyce oznacza gorszą przyczepność w zimie. Jeśli więc ktoś często podróżuje poza miastem lub w góry, warto postawić na klasyczne opony zimowe.
Mit 5: Stare opony zimowe są dobre, jeśli mają bieżnik powyżej 4 mm
Wielu kierowców patrzy tylko na głębokość bieżnika, zapominając, że guma starzeje się z czasem. Nawet jeśli opona ma odpowiedni bieżnik, po kilku latach traci elastyczność, pęka i gorzej trzyma się nawierzchni. Producenci zalecają wymianę opon zimowych co 5–6 lat, niezależnie od ich wizualnego stanu. Data produkcji znajduje się na boku opony (oznaczenie DOT), więc warto ją sprawdzić przed kolejnym sezonem.
