MBrother rocznica śmierci

i

Autor: Piotr Fotek/REPORTER EAST NEWS

Waleczny, odważny i inspirujący - taki był MBrother. Rok od śmierci wspominamy DJ-a

2019-01-15 11:14

Waleczny, pełny nadziei, tętniący życiem i uśmiechnięty - to wszystko kojarzy się z MBrotherem. Producenta wspominamy na ESKA.pl.

MBrother nie żyje - wiadomość o śmierci popularnego producenta sparaliżowała fanów i całe środowisko polskich DJ-ów, wczesnym wieczorem, 15 stycznia 2018 roku. Mikołaj Jaskółka, bo tak naprawdę nazywał się MBrother, zmarł po długiej i heroicznej walce z nowotworem. Artysta wiedział, że jest bardzo chory, a mimo to do ostatnich dni życia miał nadzieję, wierzył w to, iż uda mu się wygrać tę nierówną walkę.

MBrother nie żyje - wspominamy DJ-a

MBrother był człowiekiem wielkiej wiary - liczył, że to energia ludzi i Bóg pomogą mu pokonać "bandytę". Bandytę, ponieważ tak DJ nazywał swoją chorobę. Artysta prawie codziennie odpalał Facebooka, by relacjonować etapy swojego leczenia. Bywały również takie dni, kiedy przepraszał swoich fanów za to, że nie jest w stanie nagrać żadnego filmu. Zazwyczaj informował o tym wraz ze zdjęciem, na którym cieszył nas i poprawiał nastrój szerokim uśmiechem.

Kto zmarł w 2018 roku? Wspomnienia artystów, którzy odeszli w 2018

Każdy doskonale wie, że MBrother miał na koncie wielki hit Trebles. Za jego sprawą o producencie zrobiło się głośno w całej Europie. MBrother w 2007 roku walczył o prestiżową nagrodę ESKA Music Awards. Mikołaj Jaskółka nominowany był w kategorii Artysta Roku. Producent z Oświęcimia miał na koncie kilka albumów m.in. Just In The Mix, Jump! oraz EP-kę Hold On. Na 12 dni przed śmiercią producent opublikował w sieci jeden z ostatnich utworów w swoim życiu. 3 stycznia pojawił się jego cover hitu Magic Symphony - C-BooLa.

MBrother - choroba

W kwietniu 2016 roku u MBrothera zdiagnozowano pierwotnego chłoniaka śródpiersia z dużych komórek B. Pierwszy sposób leczenia (chemia R-CHOP), zakończył się pomyślnie, ale 1,5 miesiąca później nowotwór powrócił. Niestety, był bardziej agresywny i nie odpowiadał na żadne leczenie. Zaczęła się także walka z czasem. Wielu artystów, fanów i przypadkowych osób, zaangażowało się w pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie producenta w Stanach Zjednoczonych. Trzeba było zebrać 500 tysięcy. Mikołaj Jaskółka był przykładem na to, jak radzić sobie z życiowym zakrętem. W filmikach, które prawie codziennie pojawiały się na jego facebookowym profilu, tryskał humorem pokazując ogromną siłę walki. Nowotwór, który go zaatakował nazywał "bandytą".