Widok zapłakanej Dody zaskoczył wszystkich fanów, a jeszcze bardziej wypowiedziane przez nią w słowa. W opublikowanych na stories wideo wokalistka opowiedziała o tragicznych kulisach pracy nad recitalem w Opolu. Artystka miała zostać zwyzywana przez reżysera Mikołaja Dobrowolskiego.
Słuchajcie, jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec, nie? Skończyliśmy nagrywać wizualizacje do Opola. Jest tak okropna atmosfera. Reżyser przyszedł. Ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w dupę, od początku negatywnie nastawiony. Mówi do mnie: Wypier*alaj, odpie*dol się, rób sobie swój festiwal sama. Ja nie wiem, czy ja zrobię to Opole. (...) Zbuntował całą ekipę. Wszyscy dostali wiadomość. Zostali tylko operatorzy, którzy pomagali mi skończyć wizualizacje. Nagrałam wszystko przez godzinę. Reszta po prostu zeszła z planu i zostawiła mnie po jego wiadomości do nich. Bardzo chcę zrobić ten festiwal. Przygotowaliśmy się wszyscy na maksa, bardzo nam zależy, ale nie da się w takiej atmosferze. Nie mam siły - mówiła na swoim InstaStories.
Dobrowolski szybko zareagował na falę krytyki w komentarzach pod postami TVP, zamieszczając przeprosiny.
Dodo, jest mi bardzo przykro, że poniosły mnie emocje podczas wspólnej pracy przy jednym z twoich najważniejszych recitali na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Będzie to bardzo dobry show, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko pozytywne emocje. Przepraszam, Mikołaj Dobrowolski - napisał.
Jak informuje jednak serwis Plotek, to nie wystarczyło. Władze Telewizji Polskiej miały zadecydować o odsunięciu reżysera od pracy nad recitalem Dody w Opolu.
Doda PŁACZE na Instagramie. Reżyser Opola kazał jej "WYPIE*DALAĆ"
Reżyser Opola nie będzie pracować z Dodą
Jak podaje Plotek, Mikołaj Dobrowolski wciąż będzie odpowiedzialny za koncert Debiuty, w trakcie którego na scenie wystąpi Doda. Za recital artystki ma odpowiadać jednak Beata Szymańska, reżyserka niedzielnego koncertu Cała sala śpiewa z nami, czyli hity opolskiej publiczności. Kobiety miały okazję współpracować przy okazji programu Szansa na sukces, którego jedną z bohaterek była właśnie Doda.
Pani dyrektor była zbulwersowana. Oficjalnie przeprosiła Dodę w imieniu całego TVP. Powiedziała, że nie ma zgody na obrażanie kobiet i wulgarne odzywki w Telewizji Publicznej. Wymieniła reżysera show Dody na Beatę Szymańską, która reżyserowała Szansę na sukces i z którą Doda ma super kontakt. Cała ekipa odczuła ulgę i dołoży wszelkich starań, żeby nie zmarnować pracy, którą włożyli w show - powiedziała cytowana przez Plotka osoba z ekipy Dody.
