Justyna Steczkowska

i

Autor: AKPA

gwiazdy

Justyna Steczkowska skomentowała wyniki preselekcji i 0 punktów od TVP. "Zadziwiające"

2024-03-30 11:39

Justyna Steczkowska długo nie komentowała wyników preselekcji do Eurowizji 2024. Po ponad miesiącu od poznania werdyktu artystka wypowiedziała się na temat swojej przegranej. W rozmowie z Małgorzatą Domagalik nawiązała do otrzymania 0 punktów od osoby współpracującej na co dzień z Telewizją Polską.

W chwili zaprezentowania światu utworu "WITCH-ER (Tarohoro)" Justyna Steczkowska stała się faworytką do reprezentowania Polski na Eurowizji 2024. Artystka stworzyła singiel we współpracy z młodym zespołem producentów, Hotelem Torino, a liczby, jakie wygenerował, dla wielu stały się właściwie gwarantem tego, że to właśnie Steczkowska ponownie stanie na eurowizyjnej scenie, tym razem w szwedzkim Malmo. Stało się jednak inaczej. 5-osobowa komisja, której skład poznaliśmy w dniu ogłoszenia wyników, zadecydowała, że do Szwecji poleci Luna z utworem "The Tower". Piosenkarka, z którą Steczkowska miała okazję współpracować, pokonała rywalkę zaledwie jednym punktem. Wyniki preselekcji wywołały sporo kontrowersji, w związku z czym Telewizja Polska zdecydowała się na ujawnienie, jak głosowali poszczególni jurorzy. Justyna Steczkowska ze swoją piosenką "WITCH-ER (Tarohoro)" zdobyła w sumie 33 punkty, a maksymalne noty przyznali jej Michał Hanczak i Konrad Szczęsny. Oczko mniej, bo 9 punktów, artystka otrzymała od Łukasza Pietera. Eurowizyjnej propozycji "Dziewczyny Szamana" nie docenili natomiast Kasia Moś, która przyznała jej zaledwie 4 punkty oraz Piotr Klatt - wicedyrektor Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy w TVP. Mężczyzna nie obdarował Steczkowskiej ani jednym punktem. Gwiazda dopiero teraz odpowiedziała!

Tak wyglądała Justyna Steczkowska 30 lat temu. Ale figura!

Justyna Steczkowska o Eurowizji 2024. Odpowiedziała na słowa Dody!

Steczkowska o Eurowizji 2024

Justyna Steczkowska była gościem Małgorzaty Domagalik na Kanale Sportowym. Był to właściwie pierwszy wywiad artystki na temat wyników preselekcji. Gwiazda przyznała, że włożyła w powstanie utworu sporo pracy, a bukmacherzy widzieli w nim ogromny potencjał.

- Bukmacherzy stawiali na to, że to będzie piosenka, która na pewno znajdzie się w pierwszej dziesiątce, a może w trójce, może w piątce, tego nigdy nikt nie wie, ale najczęściej się nie mylą, co do pierwszej dziesiątki. (...) Co jest w stanie poruszyć ludzi? Emocje, świetne show i bardzo dobrze zaśpiewany utwór, najlepiej połączony z tańcem. To się na Eurowizji docenia najbardziej. (...) Tutaj wszystko było, żeby w Eurowizji zajść jak najwyżej się da - wyznała.

Dopytana o to, ile jej zabrakło, by wygrać, dodała:

- [Zabrakło mi] jednego, bo przegrałam z Luną rzeczywiście jednym punktem, bo Telewizja Polska dała mi zero punktów i przez to właśnie [przegrałam]. (...) Jest to w pewnym sensie zadziwiające, ponieważ było to gotowe show. Stawiali na mnie nie tylko Polacy, którzy w jakiejś części mnie kochają i w jakiejś tam nienawidzą, ale ludzie, którzy nigdy wcześniej nie słyszeli Justyny Steczkowskiej, którzy mieszkają w Europie, punktują, oglądają, szukają, oceniają i tak dalej...