Niewątpliwie jednym z największych odkryć jubileuszowej edycji programu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami" jest aktorka Wiktoria Gorodeckaja. Partnerem artystki litewsko-rosyjskiego pochodzenia jest Kamil Kuroczko, z którym wytańczyła najwyższe jak dotąd noty od jurorów. Po pełnym pasji paso doble w drugim odcinku tanecznego show doszło do nietypowej sytuacji.
Gorodeckaja i Kuroczko na szczycie tabeli
W pierwszym odcinku 30. edycji polskiej wersji "Tańca z Gwiazdami" Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko za swój walc otrzymali 35 punktów, zajmując drugie miejsce za Katarzyną Zillmann i Janją Lesar. Tym razem emocjonalne paso doble otrzymało aż 39 na 40 możliwych punktów. Jedynie Tomasz Wygoda nie oddał mu swojej najwyższej noty. Ze względu na to, że nikt nie odpadł w pierwszym odcinku, głosy jurorów i widzów z dwóch tygodni się sumowały. Po podliczeniu ocen jurorskich okazało się, że Gorodeckaja i Kuroczko prowadzą przewagą jednego punktu nad damsko-damskim biletem. Wielu fanów zaczęło uważać, że aktorka znana z Teatru Narodowego i kilku seriali jest czarnym koniem edycji. Komplementów nie szczędziła zresztą sama Iwona Pavlović. Czarna Mamba skwitowała, że żadna z gwiazd minionych edycji nie poradziłaby sobie tak dobrze z tak skomplikowaną choreografią.
Pocałunek na parkiecie?
Uwadze internautów nie umknęło to, co wydarzyło się tuż po zakończeniu paso doble Gorodeckaji i Kuroczko. Rozemocjonowana aktorka postanowiła w podziękowaniu za występ ucałować swojego trenera i tanecznego partnera, tak jak zrobiły to inne gwiazdy programu. Jednak na oczach widzów... trafiła w jego usta. Ale spokojnie! Tancerz był widocznie zaskoczony, a komentujący jasno uznali, że wydarzyło się to czystym przypadkiem. Przypomnijmy, że Wiktoria Gorodeckaja jest mężatką. Jak mówiła w rozmowie z PAP, jej mąż jest Polakiem i uwielbia wraz z nią odwiedzać rodzinną Litwę.