TAK WYGLĄDA

Dziewczyna Buddy to prawdziwa piękność! Kamil troskliwie mówi do niej "Grażynka"

2024-04-30 8:13

Dziewczyna Buddy początkowo była ukrywana przez Youtubera. Dopiero później wyszło na jaw, że Kamil Labudda kocha motoryzację, ale jeszcze większą miłością obdarzył swoją dziewczynę, do której pieszczotliwie mówi "Grażynka". Przepiękna, młoda, blondwłosa kobieta od czasu do czasu pojawia się na filmach swojego partnera. Zawsze jest uśmiechnięta i widać, że to ona często ma decydujące zdanie. Kim jest, jak ma na imię i jak wygląda u boku Buddy? Zobaczcie komplet jej zdjęć!

Spis treści

  1. Dziewczyna Buddy - kim jest?

Dziewczyna Buddy cieszy się dużą popularnością, bo tylko w jednym serwisie społecznościowym obserwuje ją blisko 400 tysięcy osób. Kobieta od kilku lat jest u boku Kamila Labuddy i to z nim chce spędzić resztę życia. Sam Youtuber w ostatnim czasie cieszył się z ogromnych sukcesów. Jego loteria spotkała się z rekordowym zainteresowaniem, a co więcej Budda miał rekordowe wyświetlenia w styczniu 2024. Niedawno ogromną kwotą wsparł Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, a wcześniej popularność zyskał za sprawą aukcji charytatywnych. To on podrzucił skrzynię z pieniędzmi pod dom dziecka i to on chętnie wspierał swoich potrzebujących widzów. Jego fani doskonale wiedzą, że robi to dlatego, bo sam w dzieciństwie zmagał się z ubóstwem, biedą i problemami.

Budda z włosami - tak wyglądał w młodości! Jest nie do poznania i można się zdziwić!

Doda i Smolasty powtórzą sukces „Nim zajdzie słońce”?

Dziewczyna Buddy - kim jest?

Dziewczyna Buddy wspiera go w gorszych momentach, podpowiada i często pojawia się w jego filmach. Youtuber mówi do niej Grażynka, ale tak naprawdę ma na imię Aleksandra. Para pokazuje się razem w filmach na YouTube, ale nie zobaczycie ich wspólnych zdjęć na Instagramie kobiety. Kamil Labudda rozmawiając z Wersow ujawnił, że kiedyś zmagał się z problemami finansowymi, a i tak jego "Grażynka" była obok: "Wiesz, my mieszkaliśmy na 6m2 w pokoju u jej rodziców. Ona miała swój pokój, mnie do niego zaprosiła tak jakby, żeby mnie odciążyć od wynajmu za 2 500 złotych miesięcznie. Jak się rozłożyło łóżko, to się nie dało drzwi do końca otworzyć, tylko się musieliśmy, wiesz, przecisnąć.". Zobaczcie zdjęcia!

Listen on Spreaker.