Doja Cat obraziła i wyśmiała fanów. Straciła ponad 200 tysięcy obserwujących

Doja Cat w ostatnich latach dotarła na szczyt. W 2020 roku jej piosenka Say So podbiła TikToka, a później listy przebojów na całym świecie. Wydała trzy płyty. Jej piosenki Boss B*tch, Kiss Me More, Woman i Vegas to jedne z największych popowych hitów tej dekady. Za współpracę z SZĄ dostała nagrodę Grammy. Wydawało się, że nic nie jest w stanie jej pokonać. Do momentu, kiedy samą Doję zmęczyło bycie gwiazdą pop. Postanowiła wrócić do korzeni i wydawać hip-hop, jednak zrobiła to, całkowicie porzucając przeszłość. Stwierdziła, że jej poprzednie płyty były tylko marketingową zagrywką i maszyną do robienia pieniędzy. Wyśmiała fanów, którzy "dali się nabrać". Na tym jednak nie zakończył się jej konflikt z własną publicznością.

Doja Cat kontra fani

Niedawno Doja Cat wydała nowy singiel Attention, który promuje jej nadchodzący rapowany album. Choć utwór spotkał się z pozytywnymi opiniami krytyków i dziennikarzy, nie udało mu się odnieść spodziewanego sukcesu. Od tamtej pory internauci twierdzą, że zmiana stylistyki w muzyce Dojy okaże się wielką porażką. Raperce na pewno nie było łatwo, ale mogła liczyć na wsparcie najwierniejszych fanów. Problem w tym, że postanowiła ich odtrącić. Ostatnio na Twitterze jeden z użytkowników zapytał się jej, czy kocha Kittenz (tak nazywają się fani Dojy). Odpowiedź nie była jednak przyjemna.

- Nie, tak naprawdę was nie znam - napisała na Twitterze Doja. To jednak nie koniec. Piosenkarka wyśmiała też nazwę fanem. - Jeśli nazywasz siebie Kitten, to znaczy, że musisz odłożyć telefon, znaleźć pracę i pomóc rodzicom w domu - dodała. Komentarze spotkały się z ogromną krytyką. Najpopularniejsze konta fanowskie poświęcone Dojy Cat zostały zawieszone, a sama gwiazda w zaledwie 3 dni straciła na Instagramie ponad 200 tysięcy obserwujących.