Cardi B została oblana na koncercie. Nie wytrzymała. Zaatakowała sprawcę ze sceny!

Cardi B jest znana ze swojego ciętego języka i bycia bardzo bezpośrednią. W niedzielę popularna amerykańska raperka występowała na scenie Drai's Beachclub w Las Vegas. Nikt ze stojących pod sceną fanów nie przypuszczał, że zaraz będzie świadkiem wydarzenia, o którym rozpisywać się będą media na całym świecie. Podczas wykonywania hitu Bodak Yellow, który zapewnił jej międzynarodową rozpoznawalność, ubrana w pomarańczową suknię Cardi B zbliżyła się do wielbicieli. W pewnym momencie artystka oberwała napojem od jednej z osób z publiczności. W przeciwieństwie do Bebe Rexhy, która została zaatakowana telefonem czy Harry'ego Stylesa, który dostał niezidentyfikowanym obiektem w oko, Cardi postanowiła bezzwłocznie zareagować. Raperka cisnęła w sprawcę zamieszania mikrofonem. Skonsternowani ochroniarze nie wiedzieli, co zrobić, a wyraźnie zdenerwowana gwiazda zrobiła dobrą minę do złej gry.

Cardi B rzuciła mikrofonem

O tym incydencie rozpisuje się dziś cały świat. Cardi B nie wytrzymała i zaatakowała osobę, która oblała ją napojem, mikrofonem. Jak można wywnioskować z opublikowanych w mediach społecznościowych nagrań, ochrona wyprowadziła sprawcę, a raperka kontynuowała swój występ. Na ten moment nie wiadomo, czy winowajca został złapany. Managerowie gwiazdy nie skomentowali zajścia. Uważacie jej reakcję za adekwatną?