Bliski współpracownik Putina przez dekady. Odmowa żądania kapitulacji Ukrainy
Dmitrij Kozak przez trzy dekady należał do najbliższego grona współpracowników Władimira Putina. We wrześniu 67-letni polityk ustąpił ze stanowiska zastępcy szefa administracji prezydenta, choć nadal przebywa w Moskwie. „New York Times” określił go jako odosobniony głos sprzeciwu w najściślejszym otoczeniu rosyjskiego przywódcy.
Według trzech osób z kręgu Kozaka, drugiego dnia inwazji Putin polecił mu zażądać od Ukrainy poddania się. Kozak odmówił, argumentując, że nie zna pełnych celów rosyjskiej operacji. Rozmowa miała przebiegać w coraz bardziej napiętej atmosferze, a doradca miał zadeklarować gotowość poniesienia konsekwencji, włącznie z aresztowaniem lub śmiercią, za niewykonanie polecenia. Ostatecznie zgodził się jednak przekazać stronie ukraińskiej stanowisko Moskwy. Cała sytuacja rozegrała się podczas wideokonferencji, w obecności innych współpracowników Putina.
Utrata roli w negocjacjach z Kijowem. Ostrzeżenia przed konsekwencjami wojny
Następnego dnia Kozak został poinformowany, że odpowiedzialność za kontakty z Ukrainą przejmuje Władimir Miedinski. Od tego momentu nie pełnił już żadnej oficjalnej funkcji w rozmowach z Kijowem.
Jeszcze przed rozpoczęciem inwazji, gdy Rosja koncentrowała wojska przy granicy z Ukrainą, Kozak przygotował obszerną analizę możliwych negatywnych skutków konfliktu. Według jednego ze źródeł wskazywał m.in. na ryzyko rozszerzenia NATO o Szwecję i Finlandię — scenariusz, który później się zrealizował.
Pesymistyczna prognoza w Radzie Bezpieczeństwa
21 lutego, podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Rosji, Kozak miał zapowiadać, że Ukraina będzie stawiać zbrojny opór, Zachód nałoży dotkliwe sankcje, a międzynarodowa pozycja Rosji ulegnie osłabieniu.
Kozak opowiadał się również za zawarciem porozumienia kończącego pełnoskalowy konflikt na jego wczesnym etapie, pod warunkiem rezygnacji Ukrainy z aspiracji do NATO. Projekt takiego rozwiązania miał jednak zostać odrzucony przez Putina, który dążył do aneksji całej Ukrainy.
W ostatnich miesiącach wpływy Kozaka miały dodatkowo osłabnąć w kontekście rosyjskiej polityki wobec Mołdawii. Podobnie jak wcześniej w sprawach ukraińskich, odpowiedzialność za ten obszar przejął pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta, były premier Siergiej Kirijenko.
Najwyższy rangą przeciwnik agresji — bez publicznego sprzeciwu
Kozak uchodzi za najwyżej postawionego przedstawiciela rosyjskich władz, który sprzeciwił się prezydentowi w związku z agresją przeciwko Ukrainie. Krytyczne stanowisko prezentował jednak wyłącznie wewnątrz struktur władzy, zachowując publiczną lojalność wobec Putina.
Przez lata był uznawany za jednego z najbardziej zaufanych ludzi rosyjskiego przywódcy. W 1999 roku, po objęciu przez Putina funkcji premiera, Kozak został mianowany szefem kancelarii rządu. W 2007 roku powierzono mu nadzór nad przygotowaniami do zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi, a po aneksji Krymu odpowiadał za integrację zajętego półwyspu z Federacją Rosyjską.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP