Ceny paliw w dół. Ile kosztuje benzyna, diesel i LPG?

2025-10-19 19:00

Ceny na stacjach paliw powinny zacząć spadać - uważają analitycy Refleksu. Ich zdaniem, benzyna PB95 może kosztować 5,80 zł/l, olej napędowy 5,94 zł/l, a LPG - 2,65 zł/l.

Stacja paliw

i

Autor: MAREK KUDELSKI / SUPER EXPRESS Stacja paliw
  • W nadchodzącym tygodniu (20-24 października) kierowcy mogą spodziewać się zmian cen paliw, szczególnie oleju napędowego i LPG.
  • Analitycy Refleksu prognozują spadek cen diesla o 3 gr/l i autogazu o 1 gr/l, podczas gdy inne paliwa pozostaną stabilne.
  • Spadki cen są efektem obaw o spowolnienie wzrostu popytu na ropę oraz rosnącą nadwyżkę podaży na rynku światowym.

Ceny paliw w Polsce - aktualne i prognozowane 

Według analityków Refleksu, w nadchodzącym tygodniu kierowcy mogą spodziewać się spadku ceny oleju napędowego o 3 gr oraz LPG o 1 gr, ceny pozostałych paliw mają być stabilne. Według prognozy Refleksu, 20-24 października 2025 r. średnia cena detaliczna benzyny PB95 może wynieść - 5,80 zł/l, benzyny Pb 98 - 6,63 zł/l, oleju napędowego - 5,94 zł/l, a LPG - 2,65 zł/l.

Jak poinformowali w piątek analitycy, średnie ceny paliw 16 października br. kształtowały się następująco: benzyna bezołowiowa 95 kosztowała 5,88 zł/l (wzrost o 1 gr/l), benzyna bezołowiowa 98 - 6,63 zł/l (wzrost o 1 gr/l), olej napędowy - 5,97 zł/l (bz), autogaz - 2,66 zł/l (spadek o 1 gr/l).

Analitycy zwrócili uwagę, że w okresie 10-17 października hurtowe ceny diesla spadły o około 110 zł/m sześc., a benzyn o 10 zł/m sześc. Ich zdaniem, jest miejsce na dalszy spadek cen olejów o około 50-70 zł/m sześc. oraz benzyn 30-40 zł/m sześc.

W opinii analityków, „pełne przełożenie” obecnej sytuacji na rynku ropy naftowej na rynek paliw, o ile aktualny niski poziom cen ropy się utrzyma, kierowcy zobaczą „pewnie” w ostatnim tygodniu października.

Jak przekazali, ceny grudniowej serii kontraktów na ropę Brent w piątek rano spadły w rejon 60 dol. za baryłkę. Zauważyli, że ropa Brent jest najtańsza od 6 maja br. Ceny rosyjskiej ropy Urals FOB Rotterdam spadły w okolice 52 dol. za baryłkę.

„Spadek cen to efekt obaw o słabnące tempo wzrostu popytu na ropę i paliwa, rosnącą nadwyżkę podaży ropy naftowej i zapowiedź spotkania prezydentów USA oraz Rosji w kwestii zakończenia wojny na Ukrainie. Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) zrewidowała w dół o 43 tys. baryłek dziennie do 0,7 mln baryłek dziennie prognozy wzrostu światowej konsumpcji ropy naftowej w tym i przyszłym roku, wobec wzrostu o 0,98 mln baryłek dziennie w roku 2024" - podkreślili analitycy.

Nadwyżka podaży ropy naftowej

Eksperci Refleksu dodali, że prognozowany na ten rok światowy poziom popytu ma osiągnąć 103,84 mln baryłek dziennie, a w przyszłym roku 104,54 mln baryłek dziennie. Przypomnieli, że we wrześniu światowa podaż ropy zgodnie z szacunkami IEA osiągnęła rekordowy poziom 108 mln baryłek dziennie. „Utrzymująca się od początku roku nadwyżka podaży ropy naftowej wynosi już średnio 1,9 mln baryłek dziennie i będzie dalej rosła. W I i II kwartale 2026 nadwyżka podaży zbliży się do rekordowych 5 mln baryłek dziennie” - poinformowali analitycy.

Autorzy komentarza Refleksu przekazali, że S&P Global Commodity Insights szacuje, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy ukraińskie ataki na infrastrukturę rosyjską doprowadziły do spadku produkcji w rosyjskich rafineriach o ponad 15 proc. „To z kolei znalazło swoje odzwierciedlenie w spadku rosyjskiego eksportu produktów naftowych w okresie czerwiec–wrzesień o 20 proc. do około 1,1 mln baryłek dziennie. Głównymi kierunkami eksportu rosyjskich produktów rafineryjnych są obecnie Ameryka Południowa i Afryka Zachodnia” - dodali.

Nowa Kia K4, zdjęcia: 

Pieniądze to nie wszystko - Sebastian Kondracki