Sylwia Bomba przeszła wielką metamorfozę. Zdradziła, jak udało jej się schudnąć 30 kg

2025-07-24 10:32

Sylwia Bomba, znana i lubiana dzięki swojemu ciętemu językowi i poczuciu humoru, które prezentuje w programie "Gogglebox. Przed telewizorem", przeszła imponującą metamorfozę. Celebrytka zrzuciła aż 30 kilogramów. Zdradziła, jak udało jej się tego dokonać.

Sylwia Bomba w programie "Gogglebox. Przed telewizorem" gości od samego początku, czyli od 2014 roku. Wraz z przyjaciółką Ewą Mrozowską-Kozłowską szybko zyskały sympatię widzów dzięki swojemu poczuciu humoru, a przede wszystkim trafnym i niejednokrotnie dość sarkastycznym komentarzom. Dziś Sylwia Bomba zalicza się do najpopularniejszych uczestniczek show stacji TTV i niejednokrotnie występowała także w innych programach, jak np. "99. Gra o wszystko" i "Nasi w mundurach".

Zobacz także: Sylwia Bomba zdradziła, ile waży. Przy okazji wbiła szpilę hejterom

Sylwia Bomba o rodzinie patchworkowej. Królowe Matki

Sylwia Bomba zrzuciła 30 kg. To jej pomogło w walce o smukłą sylwetkę

Ci, którzy obserwują program "Gogglebox. Przed telewizorem" oraz poczynania Sylwii Bomby w mediach społecznościowych, z pewnością zwrócili uwagę, iż od momentu pojawienia się Sylwii w programie, przeszła ona spektakularną metamorfozę. Celebrytka otwarcie opowiada o swoich problemach zdrowotnych oraz o walce o szczupłą sylwetkę. Bomba nie ukrywała, iż postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i zawalczyć o swoje zdrowie i samopoczucie, choć zdiagnozowana insulinooporność nieco utrudniała jej walkę z nadprogramowymi kilogramami. Kluczem do sukcesu Sylwii, jak sama podkreśla, była zmiana podejścia do odżywiania i aktywności fizycznej. Nie zdecydowała się na restrykcyjne diety cud, które obiecują szybkie efekty, ale na zdrowy i zrównoważony styl życia. Jak wyznała na Instagramie, stara się, aby dziennie nie spożywać więcej niż 1500 kalorii, choć zazwyczaj każdego dnia zjada posiłki, które łącznie nie przekraczają 1200 kalorii. Wyeliminowała z diety również węglowodany, postawiła natomiast na więcej białka w swoich posiłkach, a także aktywność fizyczną.

Jak wróciłam z urlopu, popatrzyłam na siebie i stwierdziłam, że muszę przestać się oszukiwać, że lody i inne rzeczy nie wchodzą w tyłek. Ważna jest samodyscyplina - treningi, dieta, białko. Wyeliminowałam wszystko, co węglowodanowe. Nie jem pieczywa, ryżu, makaronu, kaszy. Kiedy zaczynam jeść węgiel, gdy pije alkohol, to od razu zaczynam tyć. U mnie to jest kwestia tygodnia, żeby przytyć 3-4 kg - wyznała w rozmowie z portalem Jastrząb Post.