Spis treści
- Amerykański i sen i jego koniec
- Życie uczuciowe
- Powrót do ojczyzny
- Zmagania z chorobami
- Małżeństwo z Baronem
- Narodziny syna i kryzys w związku
- Wymarzony dom pod Warszawą
Nie bez powodu, nazwisko Sandry Kubickiej jest często przytaczane przez polskie tabloidy, jej życie w Stanach i powrót do Polski wzbudzają wiele emocji. Z jednej strony błysk fleszy i czerwone dywany, z drugiej – walka o zdrowie, o rodzinę, a także wyzwania związane z prowadzeniem biznesów i trudy macierzyństwa. Mimo młodego wieku przeszła w życiu wiele. A wszystko to pod czujnym okiem mediów i fanów, którzy z zapartym tchem śledzą każdy jej krok.
Amerykański i sen i jego koniec
Urodzona w Łodzi 22 stycznia 1995 roku, Sandra Kubicka jako 13-latka wyjechała z rodziną do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczęła oszałamiającą karierę w świecie modelingu. Pracowała dla największych marek, a jej nazwisko znalazło się na liście 100 najseksowniejszych nazwisk Ameryki magazynu "Maxim". Choć w USA wiodła życie pełne przepychu i sukcesów, to w głębi serca czuła, że czegoś jej brakuje. Tęsknota za Polską, rodziną i przyjaciółmi okazała się silniejsza niż amerykański sen. W 2020 roku podjęła odważną decyzję o powrocie, pozostawiając za sobą wszystko, co zbudowała w Miami. Ten krok okazał się kluczowy, bo to właśnie w Polsce odnalazła miłość, spełnienie i założyła rodzinę, choć nie brakowało trudnych momentów.
Życie uczuciowe
Życie uczuciowe Sandry Kubickiej zawsze budziło ogromne zainteresowanie. Zanim wróciła do Polski, była zaręczona z DJ-em Cedrikiem Gervaisem, a także z brazylijskim przedsiębiorcą Kaio Alvesem Goncalvesem. Jednak to jeden konkretny epizod z jej amerykańskiego życia odbił się szerokim echem w mediach. Mowa o zalotach samego Leonardo DiCaprio. Sandra opowiedziała o tej historii w podcaście u Idy Nowakowskiej i Aleksandra Sikory, zdradzając, dlaczego odrzuciła jego starania. Modelka postawiła sprawę jasno, że nie chce być kolejną zdobyczą na liście aktora.
Dlatego, że miał prawie każdą i ja nie będę tą każdą. I to mu powiedziałam. Powiedział mi, że nikt mu tak nie pocisnął nigdy i za to mnie lubi. Mała Sandra zawsze wiedziała, że chce założyć rodzinę, mieć dzieci i mieć męża, i wiedziałam, że ten gość mi tego nigdy nie da więc po co wchodzić w jakąś ulotną relację, z której nic nie wyniknie
- powiedziała dziennikarzom.
Sandra doceniła jednak starania gwiazdora, który nie dawał tak łatwo za wygraną.
On naprawdę się starał. Jak nie mógł do mnie dotrzeć, to do mojej asystentki bił, pytając, czy może z Sandrą porozmawiać. Bardzo fajnie mnie traktował, naprawdę gentleman
- dodała.
Powrót do ojczyzny
Decyzja o powrocie do Polski była dla Sandry przełomowa. Pandemia, poczucie samotności i tęsknota za bliskimi utwierdziły ją w przekonaniu, że prawdziwe szczęście czeka na nią w ojczyźnie.
Pandemia otworzyła mi oczy. Dzięki niej zdałam sobie sprawę z tego, jak chcę żyć i co jest dla mnie ważne. Siedziałam w wielkim domu w Miami, ale czułam się samotna i nieszczęśliwa
- powiedziała w wywiadzie z "Newseria Lifestyle".
Po powrocie do Polski Sandra szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości. Z modelki przeistoczyła się w prężną bizneswoman. Prowadzi kilka firm, w tym firmę cateringową, sklep internetowy z ekologicznymi produktami do domu, a także posiada własną markę suplementów diety, oprócz tego intensywnie rozwija swoje konto na Instagramie. Jej pracowitość i przedsiębiorczość są godne podziwu, a ona sama z dumą dzieli się swoimi sukcesami w mediach społecznościowych.
Sandra próbowała także swoich sił w telewizji, angażując się w program "Love me or leave me. Kochaj albo rzuć". Mimo że wcześniej publicznie deklarowała, że nigdy nie będzie pracować dla Telewizji Polskiej, ostatecznie zmieniła zdanie
Uwierzcie mi, ten program zmieni Wasze poglądy. Na pewno nie zobaczycie tutaj wulgaryzmu, natomiast zobaczycie wiele pięknych emocji
- tłumaczyła swoją decyzję na Instagramie.
Ostatecznie program, który dostępny był wyłącznie na VOD, nie doczekał się kolejnych sezonów ze względy na zbyt niską oglądalność.
Zmagania z chorobami
Kubicka od dawna otwarcie mówiła o swoich problemach zdrowotnych, w tym o zespole policystycznych jajników. W 2023 roku u modelki zdiagnozowano stan przednowotworowy szyjki macicy, co wywołało u niej ogromny strach i niepokój. Na szczęście, dzięki szybkiej diagnozie i planowi leczenia, udało się opanować sytuację. Sandra, chcąc uświadamiać inne kobiety, apelowała do nich, by dbały o regularne badania.
Małżeństwo z Baronem
W Polsce Sandra odnalazła miłość u boku Aleksandra Milwiw-Barona, muzyka z zespołu Afromental. Para wzięła ślub w kwietniu 2024 roku, a ich związek wydawał się idealny. Modelka wielokrotnie podkreślała, jak bardzo jest dojrzała ich relacja.
Narodziny syna i kryzys w związku
16 maja 2024 roku na świat przyszedł syn Sandry i Barona, Leoś. Chłopiec urodził się jako wcześniak, co sprawiło, że pierwsze tygodnie jego życia para spędziła w ogromnym stresie i strachu o zdrowie dziecka. Sandra nie ukrywała, że ten czas był dla niej bardzo trudny.
Leonard Milwiw-Baron. 16 maja o godzinie 2:11 w nocy przyszedł na świat nasz wymarzony Syn. Leoś urodził się w 33 tyg + 6 dniu ciąży. Nasze pierwsze wspólne chwile nie były takie jak sobie wymarzyliśmy ale mamy całe życie przed sobą aby to nadrobić. Tak bardzo chciałam go przytulić i zabrać do domu. To jest absolutnie najgorsze uczucie dla matki
- pisała modelka w mediach społecznościowych.
Po porodzie pojawiły się pogłoski o kryzysie w ich małżeństwie. Sandra, odpowiadając na komentarz jednej z fanek, wyznała, że "jest praktycznie sama z Leosiem od jego urodzenia". To zdanie wywołało falę spekulacji, a do tego dochodził fakt, że Kubicka przestała nosić obrączkę. Sprawa była poważna, a modelka ostatecznie złożyła pozew o rozwód w grudniu 2024 roku. Na szczęście, para zawalczyła o swój związek, pogodziła się i jak twierdzą, wszystko układa się wspaniale, a ich relacja wymaga nieustannego zaangażowania.
Wymarzony dom pod Warszawą
Sandra Kubicka wraz z mężem, Baronem, postanowili stworzyć swoje wymarzone miejsce do życia. Ich nowy dom, położony w okolicach Warszawy, jest oazą spokoju i harmonii. Wnętrze zaprojektowano z myślą o nowoczesności i naturalnych materiałach. Sandra i Alek cenią sobie odpoczynek, dlatego postawili na aranżację, która sprzyja relaksowi. Na zewnątrz również nie brakuje luksusowych udogodnień: letnia kuchnia z grillem i piecem do pizzy, basen, jacuzzi oraz szklarnia, w której Sandra planuje uprawiać własne warzywa i owoce. W łazience znalazło się nawet miejsce na saunę, idealną na chłodniejsze dni. To miejsce jest ucieleśnieniem ich wspólnych marzeń o rodzinnej przystani.