Polskie seriale

Małgorzata Kożuchowska bała się odejść z "M jak Miłość". Podała powody!

2025-06-12 12:23

11 czerwca ukazał się serial "Aniela", w którym tytułową rolę zagrała Małgorzata Kożuchowska. Aktorka wróciła ostatnio wspomnieniami do tego, jak po 11 latach wcielania się w rolę Hanki Mostowiak w serialu "M jak Miłość", podjęła decyzję o odejściu. Co budziło wtedy jej obawy? Padły szczere słowa o lęku.

Małgorzata Kożuchowska zadebiutowała w latach 90. Popularność zyskała m.in. za sprawą nadawanego od 2000 roku serialu "M jak Miłość", w którym wcieliła się w Hankę Mostowiak. W produkcji pracowała przez ponad dekadę, a jej odejście spektakularnie zapisało się na kartach historii polskiego show businessu. Dziś Kożuchowska otwarcie mówi o obawach, jakie jej wtedy towarzyszyły.

Tak kiedyś wyglądał Andrzej Piaseczny. Aż kolana miękną!

Kożuchowska odeszła z "M jak Miłość" w 2011 roku

Aktorka jako Hanka Mostowiak cieszyła się dużą sympatią Polaków, którzy na początku XXI wieku tłumnie oglądali serial na antenie TVP. Z czasem Kożuchowska zaczęła jednak zastanawiać się nad sensem dalszej współpracy i ostatecznie postanowiła opuścić obsadę. Ostatni odcinki "M jak Miłość" z jej udziałem ukazały się w 2011 roku, a śmierć serialowej Hanki była szeroko komentowana i przez swoje okoliczności przetarła szlaki wielu kultowym memom. Przypomnijmy, że grana przez Kożuchowską postać zmarła po wypadku, w trakcie którego wjechała autem w kartony. Mimo rezygnacji z popularnego serialu, w kolejnych latach aktorka zagrała w wielu produkcjach, w tym innych serialach, m.in. "Rodzince.pl"

Zobacz też: Jak zmieniła się Agnieszka Woźniak-Starak? Zdjęcia z początku kariery

"Bałam się dwóch rzeczy"

Przed premierą "Aneli" na Netflixie, grająca tytułową rolę Kożuchowska zagościła w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Prowadzący porozmawiali ze swoją rozmówczynią o strachu związanym z możliwymi konsekwencjami dużych zmian zawodowych. Aktorka przyznała, że grę w "M jak Miłość" traktowała jak "przenoszoną ciążę", ale bała się odejść. Nie chciała rozczarować przywiązanej do niej widowni, a także obawiała się reakcji jednego z twórców serialu, Tadeusza Lampki.

"Bałam się dwóch rzeczy. Bałam się tego, że widownia, która jest ze mną przez osiem lat i taką mnie akceptuje i taką mnie pokochała [...], że zrobię coś wbrew nim i oni mi to będą mieli za złe i mi tego nie wybaczą, że mnie odrzucą. Druga rzecz to była, że bałam się Tadeusza Lampki. Bałam się, że po prostu wyjdę z tego serialu z wilczym biletem" - wyznała.

Kożuchowska dodała, że była jedną z pierwszych polskich aktorek, które podjęły decyzję o odejściu z tak popularnej roli serialowej. Opowiedziała też kilka historii o tym, gdy zgadzała się na udział w serialu, ale ostatecznie zdjęcia ruszały bez niej i odwrotnie - odmówiła oferty, by wystąpić w serialu zaproponowanym przez wspomnianego Lampkę, jednak w końcu zapowiedzianego scenariusza nie otrzymała.

Zobacz też: Viki Gabor nie dostała się do Opola 2025. Broni jej Roxie Węgiel!