W przypadku Justina Biebera kupno samochodu to znacznie mniej skomplikowana sprawa, niż w przypadku większości śmiertelników. Gwiazdor wybiera auto z katalogu, prosi o najbardziej luksusową z możliwych wersji i... gotowe. Po krótkim czasie cacko za kwotę, której w większości nie potrafimy sobie wyobrazić, trafia do garażu Jusa.
By nie oszaleć przy tym z nudów - w garażu Justina Biebera stoi naprawdę sporo aut najbardziej luksusowych marek - piosenkarz eksperymentuje z kolorami. W ostatnim czasie gustował w fluorescencyjnych, odważnych barwach - i tak jesienią do jego kolekcji dołączył wypasiony suv Lamborghini Urus w bardzo, bardzo różowym kolorze.
Justin Bieber przemalował Lamborghini. Jest lepiej?
W historii różowego Lambo Justina Biebera nie brakowało dramatycznych momentów. Jak wtedy, gdy w październiku Hailey Bieber ze łzami w oczach - no, prawie ;) - tłumaczyła się mężowi z zarysowanej felgi w jego ukochanej furze. Dziś jednak zaczynamy podejrzewać, że tamto zdarzenie wcale nie było przypadkowe, a Hailey zwyczajnie chciała skłonić ukochanego, by... zrezygnował z barbie-odcienia.
Tymczasem ostatnio paparazzi przyłapali Justina Biebiera w Los Angeles, gdy chwalił się kolegom nową wersją swojego Lamborghini Urus, tym razem już w beżowym kolorze. Po zarysowaniu na feldze też już nie ma śladu.
Myślicie, że teraz Hailey będzie bardziej uważna? Zobaczcie zdjęcia!
Zobacz też:

i
Dziś po różu nie ma już śladu! Czyżby jednak było zbyt obciachowo? ;)