Spis treści
To był wyjątkowo trudny tydzień dla fanów polskiego hip-hopu. W niedzielę, 4 maja, media obiegła wiadomość o śmierci Michała "Joki" Martena - jednego z ojców założycieli Kalibra 44. Pogrzeb artysty odbył się w sobotę 10 maja w Katowicach, w miejscu szczególnym - tuż obok grobu Magika, innej ikony tej samej formacji. Dziś, 12 maja, Joka skończyłby 48 lat. Tego dnia jego brat - Abradab - postanowił zabrać głos. W poruszającym wpisie podzielił się swoim smutkiem i wyraził wdzięczność za wsparcie bliskich i kolegów oraz koleżanek po fachu.
Polecany artykuł:
Joka wprowadził słuchaczy w świat psychorapu
Michał Marten, szerzej znany jako Joka, był jednym z tych twórców, którzy wyznaczali rytm polskiego rapu, zanim ten jeszcze stał się mainstreamem. Wspólnie z Magikiem i młodszym bratem Marcinem, czyli Abradabem, stworzył Kaliber 44 - zespół, który odmienił oblicze muzyki lat 90. Ich debiutancki album "Księga Tajemnicza". Prolog wprowadził polskich słuchaczy w świat psychorapu i niepokornych, poetyckich wersów.
Po śmierci Magika i wydaniu albumu "3:44", Joka zniknął ze sceny. Wyjechał z kraju, odciął się od świateł reflektorów. Choć jego głos zamilkł na dłuższy czas, powrócił - sporadycznie - by zostawić po sobie jeszcze kilka śladów. Współpracował z takimi postaciami jak Mioush, Bolec, Wzgórze Ya-Pa 3 czy Molesta Ewenement.
W 2016 roku Kaliber 44 powrócił z nową płytą "Ułamek tarcia". Choć nie był to wielki medialny comeback, album spotkał się z ciepłym przyjęciem – zarówno wśród krytyków, jak i fanów. Dla wielu był to sygnał, że Joka nadal ma coś do powiedzenia. I że jego obecność, nawet po latach ciszy, wciąż ma znaczenie.
„Gdzie jest Joka? Znikł…” – poruszające słowa Abradaba
Dziś, 12 maja, Michał Marten skończyłby 48 lat. Z tej okazji Abradab opublikował wpis, w którym nie tylko oddał hołd bratu, ale też odsłonił swoje emocje.
Witajcie, dzisiaj mamy 12 maja, mój brat skończyłby 48 lat, ale gdzie jest Joka? Znikł… Znikł wyjątkowo skutecznie tym razem
Artysta opisał dzień pogrzebu – jak wiele osób przybyło, by pożegnać Jokę. Wspomniał o rodzinie, przyjaciołach, muzykach, sąsiadach. I o tym, jak bardzo jego brat był kochany.
Michał życzeń już nie usłyszy urodzinowych. Mogę życzyć wam i nam wszystkim, żeby jego twórczość i jego niefrasobliwe podejście, jego rymy, były z nami zawsze i zawsze powodowały uśmiech
Wielu fanów Joki z pewnością liczy na koncert upamiętniający Jokę lub specjalny album, Abradab zaznacza, że to jeszcze nie czas, aby rozpocząć prace nad takim projektem, ale na pewno, prędzej, czy później powstanie wydarzenie, które zjednoczy jego słuchaczy w celu uczczenia jego życia i twórczości.
Nie wiem jeszcze. Koncert pewnie, może album jakiś… ale to musi chwilę potrwać. Chciałbym, żeby to było coś zupełnie wyjątkowego
Abradab poinformował również, że pomimo tragedii nie zamierza przestać tworzyć.
Pytacie, co dalej. Ja mikrofonu nie odwieszam na kołek. Nie chowam go do szuflady. Będę robił to, co kocham
Na koniec zwrócił się do wszystkich tych, którzy również stracili kogoś bliskiego:
Zdaję sobie sprawę, że nie ja pierwszy i nie ostatni się z tym mierzę. Przesyłam wam bardzo dużo miłości. Trzymajcie się. Żyjemy dalej. Dla nas, dla naszych bliskich. I dzięki!
Dziś Joka obchodziłby 48. urodziny. Zamiast życzeń - cisza. Zamiast prezentów - znicze i wspomnienia. Ale jego głos - ten, który kształtował polski hip-hop - zostanie z nami. W wersach, w beat'ach, w sercach fanów. Abradabowi i całej rodzinie Joki składamy kondolencje.
