Nowy singiel Dody zatytułowany "Fake Love" okazał się wielkim hitem. Nie tylko pnie się po listach przebojów, ale też zachwycił wiernych fanów, którzy tęsknili za jej głosem płynącym z radiowych odbiorników. Piosenkarka wyznała jednak, jak trudne emocje towarzyszyły powstawaniu tekstu do utworu.
2021 rok nie był łatwym okresem dla Doroty Rabczewskiej. Celebrytka wypuściła nowy przebój, a w kinach ukazał się głośny film "Dziewczyny z Dubaju" sygnowany jej nazwiskiem. Wszystko przyćmiło jednak widmo rozwodu z Emilem Stępniem, który odcisnął bolesne piętno na psychice piosenkarki.
W poruszającej rozmowie z magazynem Party.pl Doda wyznała, że zmagała się z depresją i atakami paniki.
Ja byłam w ciężkiej depresji, leczyłam się miałam ataki, lęki panikę... - Doda w wywiadzie dla Party.pl
Sytuacji nie poprawiała zbliżająca się premiera filmu "Dziewczyny z Dubaju". W mediach pojawiły się bowiem głosy, jakoby dramat życiowy polskiej piosenkarki był chwytem marketingowym, mającym na celu zapewnić produkcji jeszcze większy rozgłos.
Zobacz także: Doda - piosenka Fake Love UJAWNIA tajemnicę miłości artystki. Internauci w szoku!
Doda podkreśliła jednak, że przepracowała już trudy minionego roku i raduje ją, że udało jej się zawalczyć o siebie.
Nawet na ten tekst patrzę z perspektywy czasu, dystansu, z rodzajem ulgi i spokoju, radości, że to już jest za mną. To wymagało ode mnie wielkiej pracy i to w tajemnicy przez wszystkimi a następnie przyznania się do tego przy okazji beznadziejnej sytuacji w związku z filmem, niemożliwością skończenia go [...] Jeszcze oczywiście wszyscy uważali, że to część promocji filmu, co jeszcze bardziej było dobijające, bo se myślę: "Kurwa, co ci ludzie muszą sobie o mnie myśleć?! Jaką ja jestem w ich oczach osobą?"- Doda w wywiadzie dla Party.pl