Fani Britney Spears z całych sił trzymają kciuki, by ich ulubienica odzyskała upragnioną wolność. W efekcie załamania nerwowego z 2007 roku wokalistka wciąż przebywa pod kuratelą swojego ojca. Jak ujawniła ostatnio, jest całkowicie pozbawiona praw do decydowania o sobie, nie może sama wybierać, z kim chce się spotykać, a nawet... iść do ginekologa. W sądzie Britney wyznała, że chciałaby pozwać swoją rodzinę, a ojca oskarżyła o wykorzystywanie jej i czerpanie przyjemności z jej cierpienia.
Ku zaskoczeniu fanów ostatnio głos w sprawie Britney Spears zabrał nawet Justin Timberlake. Gwiazdor, który rozstał się z wokalistką niemal dwadzieścia lat temu w atmosferze skandalu, napisał w sieci słowa poparcia dla jej walki o wolność i przyznał, że żadna kobieta nie powinna być pozbawiona praw do decydowania o sobie.
>> Justin Timberlake głośno wspiera Britney Spears! "Bez względu na naszą przeszłość"
Kevin Federline wspiera Britney Spears
Teraz w sprawię Britney Spears wypowiedział się jej były mąż, Kevin Federline. Fani gwiazdy doskonale wiedzą, jak skomplikowane relacje wiążą ex-parę. To właśnie problemy w związku z Kevinem były jednym z elementów, który popchnął wokalistkę do załamania nerwowego. To on też otrzymał prawa do opieki nad synami w 2007 roku.
Kevin wspiera ją, aby była w stanie zrobić to, co dla niej najlepsze. Nie ma znaczenia, jak pozytywny wpływ ma konserwatorstwo, jeśli ma szkodliwy wpływ na jej stan umysłu. Dlatego wspiera ją, by miała najlepsze środowisko do życia dla niej i dla jego dzieci, które mogą odwiedzać matkę.
- powiedział adwokat Mark Vincent Kaplan.
Chce, żeby była szczęśliwą osobą, ponieważ to uczyniłoby ją szczęśliwą matką i oczywiście myślę, że jednym z wniosków, które wszyscy moglibyśmy usłyszeć z jej komentarzy, jest to, że jest pod ogromną presją. A ludzie pod presją czasami nie podejmują takich samych decyzji, jak gdyby byli całkowicie zdani na własną wolną wolę. Jeśli jest w stanie poradzić sobie w sposób, który nie zagraża jej ani jej dzieciom, jeśli są pod jej opieką, Kevin byłby bardzo zadowolony z rozwiązania kurateli.
- czytamy dalej.
Piękny gest?