Big Brother: Urszula Chincz zrezygnowała, bo dostała za mało pieniędzy?!

2019-03-20 19:29

Dlaczego Big Brother Nocą prowadzi jednak Filip Chajzer, a nie Urszula Chincz? Okazuje się, że dziennikarka TVN w ostatniej chwili wycofała się z projektu. W mediach mówi się, że była niezadowolona z wynagrodzenia, jakie jej zaproponowano. Też uważacie, że to mała kwota za pół godziny na wizji?! Sprawdźcie szczegóły!

Urszula Chincz

i

Autor: Mateusz Jagielski/ East News

Powrócił ukochany kiedyś przez telewidzów format, Big Brother. Za nami premiera 1. odcinka show. Uczestnicy nowej edycji nie wszystkim fanom Big Brother się spodobali...

>> Big Brother 2019 - uczestnicy: Kim są, jak wyglądają i co o nich wiemy? [PEŁNA LISTA]

Program Big Brother prowadzą Agnieszka Woźniak-Starak i Bartek Jędrzejak. Natomiast od poniedziałku do czwartku po 23:00 jest emitowany Big Brother Nocą. Ten program miały prowadzić Małgorzata Ohme i Urszula Chincz. W ostatniej chwili jednak tę ostatnią zastąpił Filip Chajzer. Dlaczego? Jak donosi jeden z tabloidów - poszło o kasę!

jhj

Fakt twierdzi, że Urszula Chincz miała dostawać za każdy półgodzinny odcinek Big Brother Nocą 500 złotych. To daje 2 tysiące złotych na tydzień. Prezenterka miała początkowo zgodzić się na takie warunki. Kontrakt miał jednak zostać podpisany tuż przed premierą show, a już po ogłoszeniu prowadzących. Ula rzekomo chciała renegocjować warunki na ostatnią chwilę. Jeśli wierzyć w doniesienia Faktu, gwiazda TVN zażądała potrojenia oferowanej przez producentów kwoty! I to w przeddzień premiery Big Brothera!

Uznała, że skoro zainteresowanie „Big Brotherem” jest tak duże, to powinna dostawać przynajmniej trzy razy więcej. – Przeholowała. Nie sądziła, że z niej całkowicie zrezygnują

- cytuje swojego informatora gazeta.

TVN postanowił więc zrezygnować z Chincz i zastąpić ją Filipem Chajzerem, który prawie 10 tysiącami miesięcznie za pół godziny na wizji od poniedziałku do czwartku nie pogardził. I wcale mu się nie dziwimy... ;)

Urszula Chincz

i

Autor: Mateusz Jagielski/ East News
Filip Chajzer

i

Autor: Lukasz Klos/ Reporter