Spis treści
Została wychowana w artystycznej rodzinie, a specyficzny chaos, który panował w domu, ukształtował jej osobowość. Karolina Gilon przeszła długą drogę - od dziecka pozującego do kamery, przez kelnerkę z Olsztyna, po gwiazdę Polsatu z tysiącami fanów. W jej życiu prywatnym nie brakowało dramatów, ale i nieprzewidywalnych zwrotów akcji - takich, które nadają jej historii filmowego pazura.
Twórczy dom i liczne przeprowadzki
Karolina Gilon urodziła się w 1989 roku w Mrągowie. Jej dzieciństwo to mieszanka niestabilności i artystycznego chaosu. Jej rodzice mieli plastyczne zacięcie, a Karolina odziedziczyła po nich ten talent. Niestety, rozwiedli się, gdy miała 4 lata, a wychowywała ją głównie mama i ojczym Rysiek. Żurnalista w rozmowie z Karoliną próbował dowiedzieć się czegoś więcej na temat jej dzieciństwa, zapytał więc, czy miała "fajny dom?
Wiesz, co ja tych domów miałam tyle, to jest takie przykre, że w życiu przeprowadzałam się tyle razy, że ja nie wiem, czy ja w ogóle miałam dom, że tak naprawdę, jeśli się mówi często "jadę do domu rodzinnego na święta", to ja nie wiem, który to jest mój dom rodzinny. (...) Ale ten dom mi dawała zawsze mama i brat, no i Rysiu (ojczym - przyp. red.) i dla nas nieważne było gdzie my się spotykamy, ale ja w życiu przeprowadzałam się 25 razy. Ja w dzieciństwie zmieniałam non stop mieszkania. Nawet nie wiem, czy to nie było co roku, co 2 lata. Cały czas zmieniałam osiedle, kolegów, koleżanki, no bo cały czas mieszkaliśmy na tak zwanych stancjach, czyli w mieszkaniu wynajmowanym i nigdy nie czułam, że mam dom. Zawsze zazdrościłam ludziom, którzy jadą do domu rodzinnego, w którym się urodzili, wychowali, spędzili swoją młodość
- odpowiedziała szczerze.
Dość życia w cieniu!
Już jako mała dziewczynka Karolina kochała scenę - aparat i kamera były jej naturalnym środowiskiem. W wieku 19 lat przeprowadziła się do Warszawy. Studiowała finanse i rachunkowość, choć jak dziś mówi – nigdy nie pasowała do biurowego świata. Pracowała jako kelnerka, później – wizażystka, robiąc makijaże modelkom. Media w końcu ją dostrzegły, a ona – jak sama przyznała – była gotowa, żeby przestać być tłem.
Wielka metamorfoza
Pierwszą zauważalną rolą w jej medialnym życiu był występ w serialu "Miłość na bogato", emitowanym w latach 2013–2014. Choć produkcja spotkała się z mieszanymi opiniami, dla Karoliny Gilon był to ważny moment – jej twarz zaczęła pojawiać się na ekranach regularnie. Serial był fikcyjnym reality show stylizowanym na życie młodych, zamożnych ludzi z Warszawy, a Gilon wyróżniała się na tle obsady. Po emisji produkcji przeszła także spektakularną metamorfozę – schudła 15 kg, zrezygnowała z mięsa i rozpoczęła regularne treningi.
Wejście do show-biznesu
Przełomem okazał się rok 2015 i udział w 5. edycji „Top Model”. Już wtedy wyróżniała się nie tylko wzrostem (181 cm), ale też charakterem i wizerunkiem: kobieta z tatuażami, energią i determinacją. Zajęła czwarte miejsce, ale drzwi do show-biznesu zostały otwarte na oścież.
Kariera w telewizji i "Love Island"
Kariera telewizyjna Karoliny zaczęła się od prowadzenia programu "DeFacto" na TTV. Później była gospodynią Drugiej twarzy (2016–2019), gdzie z empatią i autentycznością pomagała uczestnikom przejść metamorfozy.
W 2019 roku przeszła do Polsatu, gdzie zaczęła prowadzić "Love Island. Wyspa miłości". To był strzał w dziesiątkę – program okazał się hitem, a Gilon zdobyła ogromną sympatię widzów. Od 2020 roku prowadziła również "Ninja Warrior Polska", pokazując inne oblicze i inną energię.
Od czasu, gdy stała się prowadzącą, była już nie tylko tłem. Choć mówi, że długo szukała swojego miejsca, dziś trudno sobie wyobrazić te programy bez jej charakterystycznego głosu i charyzmy.
Muzyka, media i śmiałe decyzje
Mało kto pamięta, że Gilon przez chwilę próbowała sił jako wokalistka w zespole GUN*S. Wydała kilka singli, m.in. "Where Are You Now" i "Słyszę". Wciąż traktuje muzykę jako część siebie – nawet jeśli nie jest dziś jej głównym zajęciem.
Miłość i macierzyństwo
Wiosną 2024 roku Karolina Gilon ogłosiła związek z Mateuszem Świerczyńskim – uczestnikiem 7. edycji Love Island. W sierpniu para ogłosiła, że spodziewają się dziecka. 31 stycznia 2025 roku na świat przyszedł ich syn, Franciszek. W tym samym roku odebrali również klucze do swojego wymarzonego domu, gdzie nie brakuje zieleni. Wybrali miejsce na obrzeżach Warszawy, dzięki czemu będą mogli cieszyć się życiem z dala od zgiełku miasta.
Wymarzone mieszkanie in progress.. jak najdalej od centrum ale nadal w mieście.Lasy, cisza czyli coś co mam w mojej mazurskiej krwi. Can't wait
- napisała na Instagramie.