Czyżby Beyonce zamierzała iść w ślady Arnolda Schwarzeneggera i wykorzystać swój status mega gwiazdy do zrobienia kariery politycznej?! Artystka od lat angażuje się w politykę, wyraźnie zaznaczając swoje poparcie dla polityków z partii demokratycznej w kolejnych wyborach prezydenckich. Teraz sama zapragnęła ponoć spróbować swoich sił w w tym zawodzie!
>>Beyonce i Jay Z wspierają Hillary Clinton! „Sto lat temu kobiety nie miały nawet prawa głosu!” <<
Jak donosi serwis MediaTakeOut, Beyonce "przygotowuje się do kandydowania na burmistrza Los Angeles"!
"To nie jest plotka, POTWIERDZILIŚMY doniesienia u ludzi z bliskiego otoczenia Beyonce" - czytamy w serwisie. "Rozmawialiśmy ekskluzywnie z bardzo dobrze poinformowanym informatorem, który powiedział nam Bey JUŻ zatrudniła konsultantów politycznych i powzięła pierwsze kroki, by wystartować już w 2018 roku" - brzmi dalsza część artykułu.
Skąd pomysł, by wystartować w wyborach właśnie w 2018 roku? Właśnie wtedy obecny burmistrz Los Angeles, Eric Garcetti, zamierza starać się o urząd gubernatora lub senatora. Jeśli wygra, jego posada zwolni się i zostaną zorganizowane dodatkowe wybory na burmistrza. Beyonce postanowiła ponoć ubiegać się o elekcję. Beyonce już ponoć poczyniła starania o spełnienie wszystkich wymagań, by móc kandydować.
"To będzie najbardziej obserwowana KAMPANIA WYBORCZA na burmistrza w historii" - twierdzi MediaTakeOut.
Cóż, Beyonce z pewnością może liczyć na poparcie fanów i wielu gwiazd, z którymi się przyjaźni. Pytanie tylko, czy większość mieszkańców Los Angeles życzyłaby sobie, by ich miastem kierowała piosenkarka, która na dodatek mieszka w... Nowym Jorku!

i