Beyonce i Jay Z to kolejne z gwiazd wspierających Hillary Clinton w wyścigu po fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych. Oboje wystąpili podczas koncertu zachęcającego do głosowania w Cleveland w Ohio.
„Był taki czas, gdy opinia kobiet nie miała znaczenia – czy byłaś biała, czarna, czy byłaś meksykanką, azjatką, muzułmanką, wykształconą, biedną lub bogatą. Jeśli byłaś kobietą, nie miało to żadnego znaczenia. Mniej niż 100 lat temu kobiety nie miały prawa głosu. Zobaczcie, jak daleko doszliśmy – od braku głosu do bycia na skraju tworzenia historii – dzięki wybraniu na prezydenta pierwszej w historii kobiety. Musimy głosować. Świat patrzy na nas jak na kraj postępu, który wprowadza zmiany.” – powiedziała ze sceny Beyonce.
Wsparcie Beyonce i Jaya Z nie zostało niezauważone przez kontrkandydata Hillary Clinton – Donalda Trumpa. Przebywający w tym czasie w Pensylwanii Trump stwierdził, że nie zależy mu na takim wsparciu:
„Nie muszę przyprowadzać ze sobą J.Lo lub Jaya Z. Jestem tu sam ze sobą. Tylko ja. Żadnych gitar, pianina, niczego.” – powiedział.
Podoba Wam się przemówienie Beyonce?

i

i

i