Stefan z Sanatorium miłości

i

Autor: materiały prasowe

sanatorium miłości

Widzowie "Sanatorium miłości" mają już swojego faworyta. To on skradł ich serca! Komentarze mówią same za siebie

2024-03-27 10:41

Każda edycja programu "Sanatorium miłości" dostarcza wielu wzruszeń. Nie inaczej jest w przypadku 6. sezonu hitu Telewizji Polskiej. Widzowie szczególnie mocno zżyli się z jednym z kuracjuszy, panem Stefanem. Bardzo nie spodobało się to, w jaki sposób potraktowali go pozostali uczestnicy.

Pan Stefan z "Sanatorium miłości" stał się ulubieńcem widzów. Oglądany przez osoby w każdym wieku program powrócił na antenę Telewizji Polskiej. Wielbiciele prowadzonego przez Martę Manowską formatu poznali kolejnych seniorów, którzy marzą o znalezieniu prawdziwego uczucia i szczęścia w życiu. Za nami już trzy odcinki wyjątkowego reality-show. Jak można wywnioskować z pozostawionych pod postami "Sanatorium miłości" w mediach społecznościowych komentarzy, serca widzów skradł przede wszystkim pochodzący z Szemud pan Stefan. Mężczyzna, dla którego rodzina jest największą wartością, już od 5 lat jest wdowcem. Mimo problemu alkoholowego żony, przez ponad 40 lat byli szczęśliwym małżeństwem i doczekali się aż pięciorga dzieci. Pan Stefan może oczywiście liczyć na wsparcie bliskich, w tym wnuków, o których mówi z największą czułością, jednak nie ukrywa, że na co dzień doskwiera mu samotność. To, w jaki sposób potraktowali go pozostali kuracjusze, mocno nie spodobało się widzom programu. Ich zdaniem pan Stefan został odtrącony przez grupę! Sam senior nie krył żalu zaistniałą sytuacją.

"Sanatorium miłości" - czy będzie w Wielkanoc? Na widzów czeka wielka zmiana! Znamy datę i godzinę emisji 4. odcinka

DODA o swoim telewizyjnym MARZENIU: „Jest mi bardzo PRZYKRO”

To on jest ulubieńcem widzów "Sanatorium miłości"

Widzowie programu szybko zżywają się z jego uczestnikami. Ulubieńcem 6. edycji "Sanatorium miłości" jest bez wątpienia pan Stefan. W ostatnim odcinku grupa kuracjuszy wybrała się na wspólną zabawę, podczas której mężczyzna czuł się odtrącony.

- Ja bez tańców sam tak siedzę, to jestem tak jakby odrzucony, bo ja niedosłyszę, oni gadają tam swoje rzeczy… Ja jestem o taki samotnik, przyciśnięty do tak jakby do muru. Gdyby tak stanęła tu moja Kinga, córeczka najmłodsza, dopiero bym pokazał jak się tańczy - wyznał ze łzami w oczach.

Widzom bardzo nie spodobało się takie potraktowanie. Pod postem z wyznaniem pana Stefana wywiązała się zacięta dyskusja.

- Jezu jak mi łzy leciały, jak za pan Stefan opowiadał te rzeczy. Tak bardzo mu życzę aby znalazł szczęście! Może z uczestniczką wcześniejszych edycji. Tam było tyle super babek

- Mężczyzn z takimi cechami szukają kobiety kiedy mówią o tym. A kiedy stanie przed nimi to oceniają już tylko wygląd czy jest wysoki czy bogaty, a Pan Stefan to po prostu skarb

- Brzydkie zachowanie grupy

- Najlepszy facet w tej edycji, normalny, widać że bardzo kocha swoją rodzinę. Trzymam kciuki za pana Stefana

- Przykro patrzyło się, gdy Pan Stefan był sam i reszta grupy go ignorowała, zamiast pomóc zintegrować się - czytamy.

Myślicie, że Marta Manowska będzie musiała zareagować? Kolejny odcinek "Sanatorium miłości" już w Lany Poniedziałek, o 21:20.