Jubileuszowa, 17. edycja "Tańca z gwiazdami", która od samego początku wzbudzała wiele emocji, przeszła do historii. Podczas finałowego docinka, który odbył się w minioną niedzielę, 16 listopada, o Kryształową Kulę walczyły trzy pary: Maurycy Popiel i Sara Janicka. Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko oraz Mikołaj "Bagi" Bagiński i Magda Tarnowska. Po niezwykle emocjonującym wieczorze i znakomitych wykonach tanecznych, po wygraną w postaci 200 tysięcy złotych sięgną Bagi, który całą wygraną przeznaczy na cele charytatywne. Finałowy odcinek przyciągną nie tylko fanów tanecznego show, ale również gwiazdy polskiego show-biznesu. Na ściance pozowały między innymi Maffashion, Emilia Komarnicka czy Aleksandra Adamska. Jedną z gwiazd, która przybyła na finał programu była także aktorka Danuta Stenka.
Zobacz także: Bagi oddał 200 tysięcy wygrane w "Tańcu z gwiazdami" na szczytny cel. Ukrywał to całą edycję!
Dawno niewidziana Danuta Stenka wraz z córką przybyła na finał "Tańca z gwiazdami"
Obecność Danuty Stenki dla wielu była niemałym zaskoczeniem. Aktorka nieczęsto bywa na imprezach branżowych i ściankach. Tym razem jednak zrobiła wyjątek i zasiadła w pierwszym rzędzie. Na widowni towarzyszyła jej starsza córka - Paulina Grzelak, która wraz z nią podziwiała taneczne zmagania finalistów. Córka aktorki jest psycholożką i certyfikowaną psychoterapeutka i nie jest związana z show-biznesem, stąd jej pojawienie się w programie wywołało niemałe poruszenie. Stenka postawiła na elegancki biały garnitur, natomiast jej starsza córka założyła czarny golf i czarne spodnie. Wielu zastanawia się, czy obecność gwiazdy na widowni "Tańca z gwiazdami" może zwiastować jej udział w nadchodzącej edycji. Według doniesień serwisu Pudelek, Stenka miała być jedną z gwiazd zakończonej właśnie jubileuszowej edycji, jednak z powodu napiętego grafiku musiała zrezygnować z udziału w programie. Myślicie, że zobaczymy Danutę Stenkę w kolejnej edycji show?
Zajrzyjcie do naszej galerii i sprawdźcie, jak wygląda Paulina Grzelak, 32-letnia córka Danuty Stenki.