"Avatar 3" przekroczył granicę? James Cameron skomentował zaskakującą scenę

2025-12-21 22:13

Zewsząd słychać głosy, jakoby "Avatar: Ogień i popiół" niczym nie różnił się od swego poprzednika. Niezależnie jednak na ile zgadzamy się z tym twierdzeniem, nikt nie zaprzeczy, że w "trójce" znalazła się scena, jakiej dotychczas na Pandorze nie uświadczyliśmy. James Cameron przyznał zresztą, że sporo tu ryzykował.

Avatar 3 przekroczył granicę? James Cameron skomentował zaskakującą scenę

i

Autor: 20th Century Studios/ Materiały prasowe

"Avatar: Ogień i popiół" trafił wreszcie do kin i obyło się bez większych zaskoczeń - nowe dzieło Jamesa Camerona to prawdziwe widowisko i uczta dla oczu, jakiej zaserwować nie potrafi nikt inny. Fabularnie jest, jak zawsze, bardzo bezpiecznie (choć nie tak trywialnie, jak twierdzą niektórzy) z jednym małym wyjątkiem.

James Cameron skomentował zaskakującą scenę z trzeciego "Avatara"

Pułkownik Quaritch (tak, znów żyje), w myśl zasady wróg mojego wroga jest moim przyjacielem, postanowił sprzymierzyć się z wojowniczą Varang (w tej roli fenomenalna Oona Chaplin), liderką agresywnego klanu Zaran, by raz na zawsze rozprawić się z Jake'em Sullym i jego familią. Scena, w której dochodzą do... porozumienia, mogła zaskoczyć niejednego widza. W końcu narkotyczne tripy i seksualne zbliżenia "nie przystoją" w kinie familijnym, za jakie braliśmy przecież "Avatary". W rozmowie z Jakubem Popieleckim z redakcji Filmwebu James Cameron skomentował rzeczoną scenę dementując, jakoby miała ona na celu sprawić, by film wydał się nam dojrzalszy.

Nie myślę o tym jako czymś bardziej dojrzałym. Uznałbym to raczej za coś nieoczekiwanego. W dobrym sensie. Kontynuując sagę nie chcesz, żeby ludzie spodziewali się powtórki tego samego. A nikt nie spodziewał się czegoś takiego. To dobrze, prawda? To również coś wbrew zasadom komercyjnej produkcji filmowej. Spędzamy tu dużo czasu z przeciwnikiem głównego bohatera - rzekł.

Jednocześnie przyznał też, iż wiedział, że stąpa tu po cienkim lodzie, ale jest to bezapelacyjnie jego ulubiona scena w filmie. Pisząc scenariusz, pomyślałem sobie "wow, nieźle tu ryzykuję" - dodał. 

Dlaczego "Avatary" zarabiają krocie? Rozmawiamy z obsadą 3. części | WYWIAD

"Avatary" to wciąż filmy dla każdego. Dosłownie

Mi udało się zaś porozmawiać z młodą częścią obsady trzeciego "Avatara" - Bailey Bass (Tsireyą), Trinity Jo-Li Bliss (Tuktirey) i Jackiem Championem (Spider). Zapytałam, co ich zdaniem przyciąga ludzi do "Avatarów" - w końcu są to jednej z najlepiej zarabiających filmów wszech czasów. W odpowiedzi usłyszałam:

Bez wątpienia temat więzi rodzinnych i fakt, że większość postaci ma niebieską skórę. Nie widzisz w nich tylko siebie, ale i swoich przyjaciół i rodzinę. Dzięki temu nie masz podejścia w stylu: "Nie mogę przebrać się za tę postać, bo to inna kultura", czy "Nie mogę się zaangażować, bo nie wyglądam tak, jak ci ludzie". I myślę, że ta "anonimowość" naprawdę pomaga widzom zaangażować się emocjonalnie i zwracać uwagę na emocje bardziej niż na cokolwiek innego.

"Avatar: Ogień i popiół" grany jest obecnie w kinach. Za reżyserię odpowiada James Cameron, a w obsadzie znaleźli się m.in. Sam Worthington, Zoe Saldaña, Sigourney Weaver, Stephen Lang, Kate Winslet, Cliff Curtis, Britain Dalton, Jack Champion, Trinity Jo-Li Bliss, Bailey Bass, Joel David Moore, Edie Falco, Dileep Rao, David Thewlis, Michelle Yeoh oraz Oona Chaplin.

Jak dobrze znasz najsłynniejsze filmowe hity? QUIZ, który rozwiążą tylko prawdziwi znawcy kina
Pytanie 1 z 10
Której z poniższych części "Gwiezdnych wojen" nie wyreżyserował George Lucas?
Filmy quiz