"Ranczo" to fenomen polskiej telewizji. Serial opowiadający o losach Amerykanki Lucy Wilskiej, która dziedziczy dworek w małej, zapomnianej wsi, podbił serca widzów. Produkcja Telewizji Polskiej w zabawny i inteligentny sposób poruszała ważne tematy społeczne, polityczne i obyczajowe. "Ranczo" to nie tylko komedia, ale także opowieść o relacjach międzyludzkich, o przyjaźni, miłości i o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu. Nic więc dziwnego, że losy mieszkańców fikcyjnej wsi Wilkowyje stały się bliskie widzom, którzy wspominali serial z sentymentem.
Zobacz także: Quiz. Wiesz, czym zajmowali się bohaterowie "Rancza"? Komplet punktów tylko dla prawdziwych fanów
Artur Barciś wprost o powrocie "Rancza"
Po zakończeniu emisji "Rancza" w 2016 roku, fani z nostalgią wspominali perypetie mieszkańców Wilkowyj i z nadzieją wypatrywali informacji o ewentualnym powrocie. Wreszcie, po latach oczekiwań, prezes Telewizji Polskiej - Tomasz Sygut w mediach społecznościowych przekazał radosne wieści o powrocie produkcji. Aktorzy mają wejść na plan wiosną przyszłego roku, a nowy sezon, który ma składać się z sześciu odcinków, zobaczymy najprawdopodobniej jesienią 2026 roku. Powrót "Rancza" to niewątpliwie wydarzenie, na które czeka cała Polska. Wiadomo, że w produkcji nie zabraknie ulubionych aktorów, jak Cezary Żak i Artur Barciś, którzy wyznali, iż otrzymali propozycję wystąpienia w nowym sezonie. Wcielający się w rolę asystenta wójta w sprawach urzędowych Artur Barciś wyznał w rozmowie z "Dzień Dobry TVN", iż nie tylko cieszy się z powodu powrotu na plan, ale także nieco obawia się kontynuacji serialu.
Trochę się boję. Andrzej Grembowicz już dawno nie żyje, a to on był twórcą tego. My tylko zagraliśmy to, co on napisał. Wojtek Adamczyk wyreżyserował to, co Andrzej napisał. Jednym ze scenarzystów jest syn Andrzeja Grembowicza. Poza tym Andrzej napisał taką kontynuację "Rancza", tylko to miała być wersja kinowa, która nie została zrealizowana. Myślę, że to będzie bazą - wyznał aktor.
Artur Barciś przyznał również, iż nie zna fabuły, gdyż nie widział jeszcze scenariusza. Czekacie na powrót "Rancza"? A może uważacie, że bez Kusego kontynuacja serialu nie ma sensu?