Paul Walker

i

Autor: 0070056/Reporter

Aktorzy, którzy zmartwychwstali dzięki technologii komputerowej

2021-11-22 9:37

Obecnie technologia komputerowa pozwala zupełnie odmieniać filmy. Najczęściej jest wykorzystawana do przedstawiania niesamowicie efektownych scen. Od kilku lat dzięki postępowi technologicznemu możemy nawet wskrzeszać aktorów.

Aktorzy, którzy zmartwychwstali dzięki technologii komputerowej. W dzisiejszych czasach możemy już odtworzyć praktycznie każdego bohatera w filmie. Niezawsze wychodzi to dobrze, czasami nawet bardzo komicznie. Jednak są produkcje, które zrobiły to świetnie. Mogą pojawić sie pytania, dlaczego w ogóle wskrzeszać nieżyjących aktorów? Może być to hołd dla postaci lub rozpoczęte nagrania, które są już na ukończeniu, albo.... jak zwykle chodzi o pieniądze.

Szybcy i wściekli

Aktor Paul Walker zginął pod koniec 2013 roku. Podczas zdjęć do siódmej części "Szybkich i wściekłych" zdołał nakręcić jedynie połowę filmu. Produkcja zdecydowała, że kolejna odsłona pojawi sie w kinach, więc dokończyli resztę scen z Paulem komputerowo. Animatorzy nie mieli skanów twarzy aktora, więc wzięli wszystkie nagrane już ujęcia, na których później pracowano. Niestety szybko się okazało, że ekipa musiała zmienić oświetlenie w każdej scenie, aby dopasować je do tego co mają już nakręcone. Cyfrowo zrobiona twarz aktora została wklejona na postać dublera, z którym nakręcono brakujące sceny w filmie.

Gwiezdne wojny

W filmie "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie" pojawiły się aż dwie postacie, które stworzono przy pomocy komputerów. Animatorom z Lucasfilm udało się bardzo dobrze odwzorować Tarkina oraz księżniczkę Leia. Ciekawostką jest fakt, że później studio zdecydowało się poddać podobnemu procesowi innych bohaterów z serii "Star Wars".

"Zawsze skanujemy wszystkich głównych aktorów w filmie. Nie wiemy, kiedy będziemy ich potrzebować. Nie jest to celowy proces archiwizacji. Trzymamy je do późniejszego użytku." - wspomina szef efektów specjalnych Lucasfilm

Gladiator

Podczas pracy nad filmem "Gladiator" reżyser musiał zastosować cyfrowe odtwarzanie postaci. Oliver Reed, który występował w roli Proximo, zmarł jeszcze przed zakończeniem zdjęć. Ridley Scott postanowił skorzytać z technologii i ostatnie sceny wykonano za pomocą efektów specjlanych. W niektórych wykorzystano tylko dublera.

Ten kawałek powstał 30 lat temu. TERAZ TO HIT | ESKA XD - Ale to już było! #36
Sonda
Czy uważasz, że wskrzeszanie aktorów w filmach jest potrzebne?