Na mapie Warszawy Powsinek może wydawać się miejscem nieco zapomnianym. Jednak ten fragment Wilanowa ma swoją historię – pachnącą świeżym powietrzem, letnimi piknikami i spacerami wzdłuż rzeki. Dawniej przyciągał nie tylko warszawiaków, ale i mieszkańców okolicznych miejscowości, którzy właśnie tu znajdowali idealne miejsce na odpoczynek.
Wakacyjna pocztówka z przeszłości
Powsinek przez wiele dekad funkcjonował jako typowe letnisko – zielone, spokojne, z dala od zgiełku miasta. Działki rekreacyjne, niewielkie domki, ogródki – to wszystko tworzyło sielską atmosferę, której próżno było szukać w centrum Warszawy. Wisła, płynąca tuż obok, stanowiła dodatkową atrakcję – zarówno dla miłośników wędkowania, jak i amatorów kąpieli czy żeglugi.
Zieleń, spokój, klimat
Mimo urbanizacji Wilanowa, Powsinek do dziś zachował część swojego dawnego uroku. Są tu ścieżki spacerowe, stare drzewa, które pamiętają jeszcze czasy PRL-u, i widoki, które potrafią zachwycić nawet najbardziej wymagających miłośników natury. To jedno z tych miejsc, gdzie można poczuć, że miasto naprawdę się kończy – i zaczyna przestrzeń.
Nowe życie starego osiedla
Dziś Powsinek przeżywa cichą drugą młodość. Choć nie ma tu już tylu letników, co kiedyś, okolica przyciąga nowych mieszkańców, którzy szukają spokoju, zieleni i… klimatu, którego próżno szukać w nowoczesnych częściach Wilanowa. To właśnie tu można znaleźć balans – pomiędzy historią a teraźniejszością.
Powsinek nie krzyczy swoją wyjątkowością – ale kto raz tu trafi, ten zapamięta go na długo.