Jakie zmiany wprowadza nowe zarządzenie?
Włodzimierz Czarzasty, nowy marszałek Sejmu, ogłosił zakaz sprzedaży alkoholu na terenie parlamentu. "Trudno jest informować społeczeństwo o konieczności zakazu (sprzedaży alkoholu) na stacjach benzynowych, o konieczności zakazu sprzedaży w nocy alkoholu, nie dając przykładu ze strony Sejmu, czyli od strony tych osób, które takie prawo będą uchwalały" – powiedział Czarzasty. Przypomniał, że instytucje państwowe powinny być wzorem, dlatego zdecydował się na takie posunięcie.
Zmiany mają wejść w życie od 24 listopada. Czarzasty tłumaczy, że opóźnienie wynika z konieczności zarządzania zasobami w restauracji sejmowej oraz aktualizacji wszystkich informacji.
Reakcje na zakaz alkoholu w Sejmie
Szymon Hołownia, poprzedni marszałek Sejmu, również podejmował kroki przeciwko nieodpowiedniemu zachowaniu posłów. "Nie ma miejsca dla 'patoposłów' i żadnych patologii na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu. Staramy się reagować w każdej sytuacji" – mówił w październiku.
Niedawne incydenty z udziałem posłów Łukasza Mejzy i Dariusza Mateckiego przyciągnęły uwagę Komisji Etyki Poselskiej i Komisji Regulaminowej. Mejza otrzymał naganę za wulgarne zachowanie w restauracji sejmowej, podczas gdy Matecki został ukarany za bieganie po dachu Sejmu.
Kontrowersje wokół zakazu
Matecki, komentując zakaz na portalu X, stwierdził: "Włodzimierz Czarzasty zakazał sprzedaży alkoholu w Domu Poselskim, ja nie mam z tym problemu. Jedyne agresywne i wulgarne zachowania jakie zaobserwowałem w tym miejscu pochodziły ze strony posłów Nowej Lewicy i Koalicji Obywatelskiej".
Inne incydenty z przeszłości, takie jak wyprowadzenie posła Ryszarda Wilka z sali sejmowej z powodu podejrzenia o bycie pod wpływem alkoholu, skłoniły marszałka Hołownię do rozważenia wprowadzenia alkomatów w Sejmie.
Czy zakaz alkoholu rozwiąże problem?
Debata na temat zakazu alkoholu w Sejmie trwa. Adam Luboński z Polski 2050 zauważył, że posłowie łamiący zasady wystawiają złą opinię wszystkim parlamentarzystom, co jest niesprawiedliwe wobec tych, którzy postępują właściwie.
Adrian Zandberg z koła Razem domaga się całkowitego zakazu alkoholu w Domu Poselskim, argumentując, że Sejm nie powinien być wyjątkiem, gdzie można nabywać alkohol.
Jednak nie wszyscy są zgodni co do tak radykalnych kroków. Stefan Krajewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że problem dotyczy tylko niewielkiej grupy posłów, a większość zachowuje się przyzwoicie.
Jarosław Urbaniak z Koalicji Obywatelskiej zwraca uwagę na ograniczenia prawne związane z zakazami alkoholowymi i sugeruje, że może lepszym rozwiązaniem byłoby zlikwidowanie Domu Poselskiego.
Ostatecznie, decyzje dotyczące alkoholu w Sejmie wywołują wiele emocji i kontrowersji. Czy zakaz przyniesie oczekiwane rezultaty, czy też potrzebne będą dalsze działania, czas pokaże.
Źródło PAP.