- Taylor Swift i Travis Kelce ogłosili zaręczyny na Instagramie.
- Donald Trump podczas posiedzenia gabinetu złożył im życzenia: „Życzę im dużo szczęścia”.
- Prezydent USA nazwał Kelce’a „wspaniałym zawodnikiem”, a Swift „niesamowitą osobą”.
- Wcześniej Trump krytykował wokalistkę, pisząc, że jej nienawidzi i kwestionując jej atrakcyjność.
- Para jest razem od 2023 roku, oboje mają po 35 lat, a Swift została uznana przez „Forbesa” za jedną z najbardziej wpływowych kobiet świata.
Gratulacje od prezydenta
Podczas wtorkowego posiedzenia gabinetu prezydent USA Donald Trump został zapytany przez dziennikarkę o komentarz do wieści o zaręczynach Taylor Swift i Travisa Kelce’a. Odpowiedział krótko, ale zaskakująco pozytywnie.
– Życzę im dużo szczęścia – stwierdził. Następnie dodał, że Kelce jest „wspaniałym zawodnikiem”, a Swift „niesamowitą osobą”.
Słowa Trumpa zaskoczyły amerykańskie media, które przypomniały, że jeszcze niedawno głowa państwa w mocnych słowach krytykowała wokalistkę.
Związek w centrum zainteresowania
Taylor Swift i Travis Kelce są parą od 2023 roku. We wtorek poinformowali na Instagramie, że się zaręczyli. Oboje mają po 35 lat. Kelce to gwiazda drużyny futbolu amerykańskiego Kansas City Chiefs, a Swift – jedna z najbardziej znanych wokalistek świata, której trasy koncertowe przyciągają setki tysięcy fanów.
Amerykańskie media od miesięcy śledzą każdy krok pary, a ich związek stał się jednym z najgorętszych tematów życia celebryckiego w USA.
Trump i Swift – burzliwa przeszłość
Reakcja Trumpa jest szczególnie ciekawa w kontekście jego wcześniejszych wypowiedzi. W 2023 roku, gdy Taylor Swift udzieliła poparcia jego rywalce Kamali Harris, polityk w mediach społecznościowych napisał wielkimi literami, że jej nienawidzi. Kilka miesięcy później stwierdził natomiast, że artystka nie jest już „atrakcyjna”.
Teraz jednak, mimo dawnych ataków, Trump zdecydował się pogratulować Swift i Kelce’owi oraz życzyć im wszystkiego dobrego.