- 36-letni Didarul Islam, funkcjonariusz NYPD, zginął w strzelaninie przy 345 Park Avenue, osieracając dwóch synów i nienarodzone dziecko.
- Komisarz Jessica Tisch ujawniła mrożący krew w żyłach przebieg masakry, w której zginęły cztery osoby, a jedna została ranna.
- Napastnik, 27-letni Shane Tamura, zabił policjanta, dwie inne osoby i postrzelił mężczyznę, po czym popełnił samobójstwo.
- Co wiemy o motywach sprawcy i jaki był cel jego brutalnego ataku?
Bohater, mąż i ojciec. Kim był Didarul Islam?
Didarul Islam, 36-letni funkcjonariusz NYPD z prawie czteroletnim stażem, został zidentyfikowany jako policjant, który zginął w strzelaninie przy 345 Park Avenue. Jak podkreślali podczas konferencji prasowej przedstawiciele władz miasta, był oddanym mężem i ojcem, który kochał swoją pracę.
"Robił to, co potrafi najlepiej i co robią wszyscy funkcjonariusze policji – ratował życie" – powiedział burmistrz Nowego Jorku, Eric Adams. "Chronił nowojorczyków. Był imigrantem z Bangladeszu, kochał to miasto. Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, podkreślali, że był człowiekiem wiary".
Tragedia jest tym większa, że żona Islama spodziewa się ich trzeciego dziecka i jest w ósmym miesiącu ciąży. Para wychowywała już dwóch małych synów. W poniedziałek Didarul Islam był poza służbą, ale pracował w policyjnym mundurze jako ochrona w budynku.
Komisarz nowojorskiej policji, Jessica Tisch, z trudem powstrzymywała emocje. "Złożył najwyższą ofiarę. Został zastrzelony z zimną krwią, w mundurze, który symbolizował obietnicę, jaką złożył temu miastu. Zginął tak, jak żył: jako bohater" – powiedziała.
Mrożący krew w żyłach przebieg masakry
Komisarz Tisch przedstawiła również wstrząsającą chronologię wydarzeń. Wszystko zaczęło się około godziny 18:28, gdy pojawiły się pierwsze zgłoszenia o strzałach. Napastnik, zidentyfikowany jako 27-letni Shane Tamura, został zarejestrowany przez kamery monitoringu, gdy wysiadał z zaparkowanego na podwójnym gazie BMW, trzymając karabin M4.
Wszedł do lobby wieżowca, skręcił w prawo i otworzył ogień, zabijając funkcjonariusza Islama. Następnie zastrzelił kobietę, która kuliła się za filarem, i ochroniarza przy jego biurku. Kolejny mężczyzna został w lobby postrzelony – jego stan jest krytyczny, ale stabilny.
Co ciekawe, napastnik pozwolił jednej kobiecie spokojnie wyjść z windy, po czym sam wjechał na 33. piętro. Tam zastrzelił jeszcze jednego mężczyznę, a następnie "przeszedł korytarzem i strzelił sobie w klatkę piersiową", kończąc swój krwawy rajd.
Kim był napastnik?
Sprawcą masakry był 27-letni Shane Tamura. Jak poinformowały władze, przed dokonaniem ataku przybył do Nowego Jorku z odległego miejsca w kraju. Przy jego ciele znaleziono notatkę, która może rzucać światło na motywy jego działania. W wyniku jego ataku zginęły cztery niewinne osoby, a jedna została ranna.
"To druzgocąca noc dla miasta i dla departamentu policji" – powiedział Patrick Hendry, przewodniczący związku zawodowego policjantów. "Był ciężko pracującym policjantem, który z dumą zakładał mundur i tarczę nowojorskiego funkcjonariusza. Każdego dnia wychodził do pracy, by zapewnić byt swojej rodzinie".
