PSL zapowiada samodzielny start w wyborach. Kosiniak-Kamysz ponownie prezesem partii

2025-11-15 13:34

Władysław Kosiniak-Kamysz podczas kongresu PSL ogłosił, że ugrupowanie przygotowuje się do samodzielnego startu w kolejnych wyborach. Podkreślił, że decyzja wynika z odpowiedzialności politycznej i potrzeby jasnego stanowiska. Jednocześnie kongres PSL ponownie wybrał Kosiniaka-Kamysza na prezesa partii,

Władysław Kosiniak-Kamysz

i

Autor: plut. Wojciech Król/MON/ CC0 3.0 Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz
  • PSL planuje samodzielny start w kolejnych wyborach, ale zamierza współpracować z partnerami politycznymi.
  • Kosiniak-Kamysz żałuje braku wspólnego kandydata opozycji w ostatnich wyborach prezydenckich.
  • PSL domaga się uchylenia ustawy ograniczającej kadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów, a w przypadku braku zmian, będzie dążyć do wpisania dwukadencyjności do konstytucji dla wszystkich, w tym parlamentarzystów.
  • Więcej informacji znajdziesz na eska.pl

Samodzielny start PSL w kolejnych wyborach

W trakcie kongresu PSL jego prezes Władysław Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że ugrupowanie zamierza zaprezentować własną ścieżkę w nadchodzących kampaniach. – My wiemy, po co jesteśmy w polityce, potrafimy powiedzieć nie zgadzamy się, dlatego przygotowujemy się do startu w kolejnych wyborach jako Polskie Stronnictwo Ludowe – mówił, co spotkało się z entuzjastyczną reakcją delegatów.

Polityk zauważył, że w przestrzeni publicznej już rozpoczęły się spekulacje o wspólnych listach. – Już dziś rozpoczyna się festiwal, który będzie mówił inaczej, że na wspólnej liście was nie będzie... Nie boimy się tego, wytrwaliśmy, przerabialiśmy to… – podkreślił. Zapowiedział jednocześnie, że choć PSL planuje iść samodzielnie, nie zamierza działać w izolacji.

Władysław Kosiniak-Kamysz ponownie prezesem PSL

W sobotę w Warszawie obradował kongres PSL, który wybrał władze partii. Oprócz prezesa został również wybrany nowy szef Rady Naczelnej i jej członkowie. Na ostatnim kongresie PSL zmieniło swój statut; nie ma już w nim zapisu, że prezesa wybiera się spośród co najmniej dwóch kandydatów.

Kosiniak-Kamysz był jedynym kandydatem na prezesa; głos na niego oddało 946 (98,85 proc.) delegatów, 10 było przeciw (1,04 proc.), jeden delegat wstrzymał się od głosu.

Sojusze i wnioski po wyborach prezydenckich

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że „iść samodzielnie nie znaczy iść samotnie”. Zapowiedział, że ludowcy będą zapraszać na swoje listy wieloletnich partnerów politycznych. Jednocześnie przyznał, że żałuje braku wspólnego kandydata całej koalicji w ostatnich wyborach prezydenckich, mimo że PSL zabiegało o takie rozwiązanie.

W swoim przemówieniu przypomniał reakcję Donalda Tuska na październikowy wniosek Rady Naczelnej PSL. – Po 15 minutach mieliśmy odpowiedź, że w tych wyborach każdy startuje osobno, a spotkamy się w drugiej turze – relacjonował. Jego zdaniem rozproszenie sił doprowadziło do przegranej kandydata, który wcześniej osiągał rekordowe wyniki w sondażach.

Dwukadencyjność i postulaty samorządowe

W drugiej części wystąpienia Kosiniak-Kamysz odniósł się do zmian dotyczących samorządów. Podkreślił, że idea lokalnej wspólnoty „od czasów wójta z Wierzchosławic” stanowi fundament PSL. Dlatego ugrupowanie żąda uchylenia ustawy ograniczającej kadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów.

Lider ludowców określił obowiązujące przepisy jako niekonstytucyjne i szkodliwe. – Ona jest niekonstytucyjna, niebezpieczna, szkodliwa dla Polski i odbiera prawo do decydowania o wspólnocie jej samej – argumentował. Zapowiedział, że jeśli ustawa nie zostanie zmieniona, PSL będzie domagać się wpisania dwukadencyjności do konstytucji – również dla parlamentarzystów. – Ja się podpiszę pod tą ustawą – dodał.

Kosiniak-Kamysz ocenił przy tym, że zarzuty dotyczące lokalnych układów są niesprawiedliwe wobec samorządowców, którzy mogą zostać odwołani w referendum znacznie częściej niż parlamentarzyści w wyborach. – Wybory i demokracja to jest możliwość wyboru, a nie limitowanie – podsumował.

PROF. DUDEK MIAŻDŻY NAWROCKIEGO! "ŻAŁOSNA DECYZJA I UPADEK INTELEKTUALNY!" | Dudek o Polityce