Poważny wyciek z niemieckiego rurociągu
W środę, 10 grudnia w powiecie Uckermark w Brandenburgii doszło do rozległej awarii rurociągu transportującego ropę z portu w Rostocku nad Morzem Bałtyckim do rafinerii PCK Schwedt. Informację potwierdziło ministerstwo środowiska Brandenburgii, podkreślając, że sytuacja ma poważny charakter, choć dotychczas nie odnotowano żadnych ofiar ani konieczności wstrzymania pracy zakładu.
Pierwsze szczegółowe doniesienia przekazała lokalna gazeta „Maerkische Oderzeitung”. Według jej relacji ropa wydobywa się z uszkodzonej magistrali pod ogromnym ciśnieniem, tworząc słup cieczy sięgający nawet kilkunastu metrów wysokości. Dziennik informował, że opanowanie wycieku może okazać się niemożliwe przed świtem, a sytuacja wymaga ciągłej obecności służb ratowniczych i strażaków.
Na razie nie ustalono, co doprowadziło do awarii. Eksperci nie wykluczają zarówno uszkodzeń technicznych, jak i potencjalnych czynników zewnętrznych. Ministra środowiska Brandenburgii, Hanka Mittelstaedt, zapowiedziała, że w czwartek osobiście uda się na miejsce, by ocenić skalę strat oraz ryzyko dla środowiska.
Rafineria działa bez przerwy
Uszkodzony rurociąg jest jednym z kluczowych elementów infrastruktury energetycznej regionu — prowadzi bezpośrednio z portu w Rostocku do rafinerii PCK, która dostarcza paliwa dla Brandenburgii i Berlina. Sama rafineria znajduje się w Schwedt, mieście położonym tuż nad Odrą, zaledwie kilka kilometrów od polskiej granicy, co dodatkowo podnosi wagę incydentu dla całego pogranicza.
Niemieckie media podkreślają, że choć sytuacja jest poważna, rafineria kontynuuje pracę, a służby działają na miejscu od momentu zgłoszenia. Priorytetem jest ograniczenie rozprzestrzeniania się ropy i zminimalizowanie potencjalnych szkód ekologicznych. Dokładna ocena skażenia możliwa będzie dopiero po zatrzymaniu wycieku i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.
