Polskie służby znalazły rosyjskie obozy, w których torturowani są Ukraińcy. Trafiło do nich 1,5 miliona osób

i

Autor: Yulii Zozulia / Avalon/Photoshot/East News

Polskie służby znalazły rosyjskie obozy, w których torturowani są Ukraińcy. Trafiło do nich 1,5 miliona osób

2022-07-28 9:34

Do zorganizowanych przez Rosjan więzień i obozów filtracyjnych trafiło ponad 1,5 mln Ukraińców w tym tysiące dzieci; polskim służbom udało się zidentyfikować, gdzie są usytuowane - podał rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Żaryn w środę w komunikacie na stronach internetowych rządu poinformował, że z danych wywiadowczych wynika, iż prowadzony w nich proces filtracji i weryfikacji zatrzymanych Ukraińców trwa od kilku godzin do kilkunastu dni.

"W tym czasie mają miejsce przesłuchania przez FSB, prowadzona jest analiza skonfiskowanych przedmiotów, w tym nośników danych, a nawet aktywności w mediach społecznościowych" - podał rzecznik.

"Rosjanie sprawdzają, czy zatrzymani mają ślady walk na ciele, a nawet jakie posiadają tatuaże. Jeśli ktoś wzbudzi choćby cień podejrzeń, staje się obiektem represji, które mogą kończyć się śmiercią. Straszny los czeka również tych, którym po +pozytywnej weryfikacji+ każe się walczyć w szeregach agresora" - zaznaczył.

Rzecznik przypomniał, że zbudowany przez Rosję system działa na skalę masową, a z ponad 1,5 miliona osób w tym dzieci ci Ukraińcy, którzy przejdą weryfikację, są siłą wysyłani do Rosji, gdzie niejednokrotnie czeka ich przymusowe wcielenie do rosyjskiej armii i skierowanie na front. Budzący "zastrzeżenia" najeźdźców są poddawani torturom - dodał.

Podał przykłady kilku konkretnych lokalizacji, w których funkcjonują rosyjskie katownie zidentyfikowane przez polskie służby specjalne - w Doniecku przy ul. Aksakowa 56, w Dokuczajewsku - ul. Niepodległości Ukrainy 19, w Manhuszu przy ul. Tytowa 63, Nowoazowsku - ul. Kommunariv 69 i Starobeszewe przy ul. Paszy Angeliny 30. Dołączył też zdjęcia satelitarne i dokładne współrzędne tych obiektów.

Agresorzy weryfikując zatrzymanych szukają osób z doświadczeniem bojowym oraz urzędników ukraińskiej administracji. Badają również stosunek konkretnych osób do Rosji. "Wzbudzający wątpliwości" są poddawane brutalnym represjom - są torturowani, wymuszane są na nich zeznania lub oświadczenia przeciwko Ukrainie lub też w ramach propagandowych, pokazowych procesów politycznych trafiają przed sąd.

"Zaangażowanie najważniejszej rosyjskiej służby specjalnej w represje przeciwko Ukraińcom pokazuje, jak dużą wagę do tych działań przykłada Kreml" - ocenił.

"Wymierzony w społeczeństwo ukraińskie aparat represji został zorganizowany w oparciu o system więzień, zlokalizowanych na terenach okupowanych na Ukrainie. Rosjanie wykorzystują byłe siedziby organów lokalnych władz ukraińskich, w szczególności lokalnej policji oraz Państwowej Służby Migracyjnej Ukrainy" - wskazał.

 "W regionach, w których Rosjanom nie udało się adaptować budynków przejętych w wyniku agresji, miejsca filtracji organizowane są w formie miasteczek i obozów namiotowych" - poinformował Żaryn w komunikacie.

Tych słów używali nasi rodzice, dziś są już zapomniane. Jak dobrze je znasz?

Pytanie 1 z 6
Pegeery to:
litery, krzyżówka

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!