Paulo Sousa chce odejść z reprezentacji - ta informacja zelektryzowała Polaków 26. grudnia. Wiadomość potwierdził na Twitterze prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Cezary Kulesza napisał, że Sousa dostał ofertę z innego klubu. Chodzi o brazylijski Flamengo Rio de Janeiro. Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie - stwierdził początkowo Kulesza motywując odmowę przyjęcia rezygnacji Sousy. Mimo to sprawa wygląda na przesądzoną i choć oficjalnych decyzji jeszcze nie ogłoszono, wiele wskazuje na to, że Portugalski szkoleniowiec podpisał już umowę z Flamengo. Ma o tym świadczyć przeciek ujawniony przez jednego z brazylijskich dziennikarzy sportowych. Więcej na ten temat w dalszej części artykułu.
Polecany artykuł:
Umowa na 2 lata już podpisana - dziennikarz zdradza szczegóły odejścia Sousy
Działacze PZPN są wściekli na Sousę, ale na chwilę obecną ruch jest po jego stronie. Potwierdzeniem odejścia będzie bowiem wpłata przewidzianej w jego kontrakcie kary umownej. Wszystko wskazuje na to, że przelew to już tylko formalność, gdyż szkoleniowiec najprawdopodobniej podpisał już 2-letnią umowę z Clube de Regatas do Flamengo.
Takie wiadomości przekazuje Eric Faria z brazylijskiej stacji TV Globo. Dziennikarz napisał na Twitterze, że Sousa podposał umowę z Flamengo niezależnie od ustaleń z PZPN:
Potwierdzam. Sousa podpisał dwuletni kontrakt z Flamengo. PODPISAŁ. "Och! Ale jeszcze nie rozstał się z Polską"! To nieważne. Flamengo po prostu nie może go jeszcze zarejestrować.
Dziennikarz dodał, że potwierdzenia tych informacji można się spodziewać już 29. grudnia. We wtorek, 28. grudnia pisał:
Sousa zostanie oficjalnie ogłoszony (trenerem Flamengo) dziś lub jutro.
Wygląda więc na to, że ogłoszenie oficjalnych decyzji w sprawie Sousy to kwestia godzin. Otwarta pozostaje kwestia nowego trenera Polaków. Kto może nim zostać? Piszemy o tym tutaj.
