- Leki GLP-1, stosowane m.in. na cukrzycę i otyłość, mogą prowadzić do znacznej utraty masy mięśniowej.
- Utrata mięśni stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, zwiększając ryzyko chorób i skracając życie.
- Konieczna jest ochrona masy mięśniowej poprzez aktywność fizyczną i dietę, zwłaszcza u osób przyjmujących te leki.
Utrata mięśni. Ukryte ryzyko
Jak podaje gazeta.pl, z najnowszej publikacji w Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism wynika, że agoniści receptora GLP-1 – stosowane m.in. w leczeniu cukrzycy typu 2 i otyłości – powodują utratę około 25–40 proc. beztłuszczowej masy ciała, z czego blisko połowa to mięśnie.
Badacze podkreślają, że utrata mięśni, szczególnie tych odpowiedzialnych za utrzymanie postawy, stanowi istotne zagrożenie dla zdrowia i kondycji fizycznej. Spadek beztłuszczowej masy ciała może zwiększać ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, skracać długość życia oraz pogarszać jego jakość. Z tego względu konieczne jest, aby osoby przyjmujące leki z grupy GLP-1 były chronione przed nadmiernym obniżeniem masy mięśniowej.
Korzyści i zalecenia
Badacze podkreślają, że utrata masy ciała wywołana przez leki z tej grupy przynosi korzyści – zwłaszcza u osób z otyłością, cukrzycą typu 2 czy niewydolnością serca. Jednak w trakcie terapii konieczne jest równoczesne dbanie o kondycję mięśni poprzez regularną aktywność fizyczną, dietę bogatą w białko oraz – jeśli trzeba – suplementację.
Czym są leki typu Ozempic?
Ozempic i inne leki z grupy GLP-1 są dostępne na receptę, a ich substancją czynną jest semaglutyd. Oprócz leczenia cukrzycy i otyłości, preparaty te coraz częściej trafiają w ręce osób zdrowych, które chcą szybko schudnąć – co budzi sprzeciw lekarzy.
Jak podała dr n. med. Monika Stołyhwo-Gofron w rozmowie z portalem gazeta.pl, każdy lek, nawet powszechnie stosowana aspiryna czy paracetamol, posiada określone wskazania i przeciwwskazania. Specjalistka zwraca uwagę na lekkomyślne podejście osób zamawiających preparaty na receptę przez internet, co jej zdaniem powinno zostać uregulowane przez Ministerstwo Zdrowia. Podkreśla, że w takich sytuacjach lekarze tracą kontrolę nad pacjentem, który przyjmuje lek bez nadzoru. Jej zdaniem zrozumiałe jest, że wiele osób dąży do szczupłej sylwetki, jednak celem medyków jest leczenie pacjentów z chorobą otyłościową, a nie osób, które nie mają ku temu wskazań.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: gazeta.pl