Wtorek, czyli rozgrzewka przed wielkim upałem
Już wtorek przyniesie nam przedsmak tego, co czeka nas w środku tygodnia. Dzień zapowiada się słonecznie, z niewielkim zachmurzeniem. Jak informuje synoptyczka IMGW, temperatury będą bardzo zróżnicowane. Podczas gdy nad morzem słupki rtęci wskażą przyjemne 18 stopni, a na północy i południowym wschodzie 22 stopnie, to w centrum kraju będzie już znacznie cieplej - do 26 stopni.
Najgoręcej będzie na zachodzie, gdzie termometry pokażą nawet 32 stopnie. W związku z tym w mocy pozostają ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed upałem dla zachodniej części województw zachodniopomorskiego, lubuskiego i dolnośląskiego.
Środa - apogeum gorąca. Nawet 37 stopni na zachodzie
Prawdziwe uderzenie lata nadejdzie w środę. To będzie kulminacyjny moment fali upałów. W całym kraju zrobi się bardzo gorąco, a niebo pozostanie praktycznie bezchmurne. Temperatura maksymalna wyniesie od 28 stopni na wschodzie aż do 37 stopni na zachodzie Polski.
Jak podkreśla Dorota Pacocha, IMGW będzie wydawać kolejne ostrzeżenia przed upałem, które obejmą znaczną część kraju. Ulgę znajdą jedynie wypoczywający nad samym morzem - w rejonie Półwyspu Helskiego temperatura może nie przekroczyć 22 stopni.
Ciepłe, tropikalne noce
Wysokie temperatury nie odpuszczą również po zachodzie słońca. Zarówno noc z wtorku na środę, jak i z środy na czwartek, będą bardzo ciepłe, co dla wielu może oznaczać problemy ze snem. W najcieplejszych regionach, czyli na zachodzie kraju, temperatura minimalna może nie spaść poniżej 18-19 stopni Celsjusza.
Nieco chłodniej będzie na wschodzie i w centrum (od 10 do 15 stopni). Najchłodniejsze noce, z temperaturą spadającą do 7-12 stopni, czekają mieszkańców rejonów podgórskich Karpat.
