Lot medyczny u wybrzeży Teksasu
Do wypadku doszło, gdy samolot medyczny King Air ANX 1209 zbliżał się do Galveston. Maszyna należała do meksykańskiej marynarki wojennej i była wynajęta przez meksykańską fundację niosącą pomoc dzieciom z poważnymi poparzeniami. Lot odbywał się nad Zatoką Galveston, w rejonie międzynarodowego lotniska Scholes. W pewnym momencie kontakt z samolotem został utracony, a wkrótce potem służby poinformowały o katastrofie na morzu.
Ofiary i akcja ratunkowa
Na pokładzie znajdowało się osiem osób: czterech wojskowych oraz czterech cywilów. Jak przekazała meksykańska marynarka wojenna, pięć osób poniosło śmierć na miejscu. Dwie osoby przeżyły katastrofę i zostały uratowane przez służby ratunkowe. Los jednej osoby pozostaje nieznany. Poszukiwania prowadzi amerykańska straż przybrzeżna, która przeczesuje obszar wypadku, licząc na odnalezienie zaginionego.
Nieznane przyczyny, trudne warunki
Samolot wystartował z lotniska w Meridzie, w meksykańskim stanie Jukatan. Przyczyna katastrofy nie została dotąd ustalona. Wiadomo jednak, że w rejonie Galveston panowały bardzo trudne warunki atmosferyczne. Widoczność była znacznie ograniczona z powodu gęstej mgły, co mogło mieć wpływ na bezpieczeństwo lotu. Okoliczności wypadku będą wyjaśniane przez odpowiednie służby po obu stronach granicy.
Zobacz także: Potężny karambol na S19 w Lubelskiem