Polacy o sytuacji na Jamajce przed nadejściem huraganu
Na Jamajce jest obecnie pani Marta, która przekazała, że w jej miejscowości już od kilku godzin nie było prądu. - Wody pitnej nie mamy od około czterech tygodni, ponieważ pompa w miasteczku się zepsuła i niestety zbieramy deszczówkę. Boimy się, że pójdą dachy, że ludzie potracą cały dobytek życia. Jeśli możecie pomodlić się za nas, będziemy wdzięczni - powiedziała.
Reporterka rozmawiała również z ks. Piotrem, który przebywa w Savanna-la-Mar w zachodniej części Jamajki. - Wiatr wiał bardzo silnie przez całą noc. Jamajczycy starają się zabijać okna deskami. Odwiedzałem swoich parafian, którzy mieszkają w niższych częściach miejscowości. Otrzymali informację o ewakuacji, zostali ewakuowani do szkół - relacjonował duchowny. Jak dodał, mimo dramatyczne sytuacji mieszkańcy starali się zachować pogodę ducha, dzwonili do siebie, wspierali.
Huragan Melissa uderzył w Jamajkę
Melissa dotarła do południowo-zachodniej Jamajki w pobliżu New Hope, ok. 160 km od stolicy Kingston. Spodziewany jest tam zagrażający życiu sztorm z falami o wysokości do 4 m. Według meteorologów to najpotężniejszy huragan, jaki kiedykolwiek uderzył w tę karaibską wyspę.
Przed nadejściem żywiołu ulice Kingston opustoszały. Silny wiatr już wcześniej skutecznie zmusił ludzi do pozostania w domach, o co apelowały zresztą miejscowe władze. Zgłaszane były osuwiska, powalone drzewa i przerwy w dostawach prądu. - Jamajko, to nie jest czas na odwagę - mówił cytowany przez agencję AP Desmond McKenzie, wiceprzewodniczący Jamajskiej Rady ds. Zarządzania Ryzykiem Katastrof. - Nie obstawiajcie, że Melissa nie nadejdzie, bo przegracie - apelował.
Rząd Jamajki zapewniał, że zrobił wszystko, co w jego mocy, aby przygotować kraj na przejście niszczycielskiego żywiołu. - W tym regionie nie ma infrastruktury, która wytrzymałaby huragan kategorii piątej - powiedział premier Andrew Holness. Według Michaela Brennana, dyrektora Narodowego Centrum ds. Huraganów USA w Miami, w oku huraganu spodziewane są ogromne zniszczenia, a w najwyższych partiach gór Jamajki wiatr może osiągnąć prędkość nawet 322 km/h. - To jest bardzo niebezpieczny scenariusz - ocenił Brennan.
Zdaniem cytowanego przez AP Michaela Lowry'ego, specjalisty od huraganów i eksperta od fal sztormowych, Melissa jest piątym najpotężniejszym huraganem w basenie Atlantyku w historii pod względem ciśnienia i najsilniejszym, jaki dotarł do lądu od czasu huraganu Dorian w 2019 r. - To najgorszy scenariusz dla Jamajki - stwierdził Lowry.
Współpraca: Dominika Bakura / Radio ESKA