Czy polska armia nas obroni? Sondaż nie pozostawia złudzeń. Generał komentuje: "Wynik bliski remisowi"

2025-09-16 8:41

Czy w razie wojny Wojsko Polskie jest w stanie obronić nasz kraj? To pytanie, które w obliczu niedawnych incydentów z dronami i napiętej sytuacji międzynarodowej zadaje sobie wielu z nas. Najnowszy sondaż przeprowadzony dla „Super Expressu” pokazuje, że odpowiedzi są niemal równo podzielone. Ekspert wojskowy, generał Tomasz Drewniak, alarmuje, że same zakupy nowoczesnego sprzętu to za mało, by zbudować w społeczeństwie realne poczucie bezpieczeństwa.

Wojsko

i

Autor: Pixabay.com Zdjęcie poglądowe - żołnierze
  • Sondaż ujawnia, że Polacy są podzieleni w ocenie zdolności Wojska Polskiego do obrony kraju, mimo jego rosnącej potęgi.
  • 53% ankietowanych wierzy w zdolność obronną armii, podczas gdy 47% ma odmienne zdanie, co budzi zaniepokojenie ekspertów.
  • Generał Tomasz Drewniak podkreśla, że pomimo ogromnych inwestycji i 200 tysięcy żołnierzy, wojsko musi poprawić komunikację społeczną.
  • Dowiedz się, dlaczego Polacy wciąż nie czują się bezpiecznie, mimo że Polska jest trzecią siłą militarną w NATO.

W obliczu niedawnych wydarzeń, takich jak nalot dronowy na Polskę czy alarmy powietrzne w kilku miastach, poczucie bezpieczeństwa stało się tematem numer jeden. Instytut Badań Pollster, na zlecenie "Super Expressu", zapytał Polaków wprost: "Czy Twoim zdaniem Wojsko Polskie jest zdolne do obrony kraju w przypadku wojny?".

Wyniki mogą zaskakiwać. Twierdząco odpowiedziało 53% ankietowanych, podczas gdy przeciwnego zdania było aż 47%. Taki rozkład głosów pokazuje, że społeczeństwo jest w tej kluczowej kwestii głęboko podzielone.

Sprawę dosadnie skomentował dla "Super Expressu" generał Tomasz Drewniak, były Inspektor Sił Powietrznych. "To wynik bliski remisowi" - stwierdził, dodając, że wojsko powinno wyraźniej pracować nad swoim przekazem. Jego zdaniem, obywatele muszą otrzymywać jasne sygnały, że system obronny państwa działa sprawnie. "Mamy kolejne zakupy, kolejne wydane potężne pieniądze, ale nie przekłada się to wystarczająco na poczucie bezpieczeństwa. Ludzie muszą poczuć tę zmianę" - podkreślił generał.

Potęga na papierze, a co z poczuciem bezpieczeństwa?

Komentarz generała jest tym bardziej wymowny, gdy spojrzymy na liczby. Wojsko Polskie to dziś siła, z którą trzeba się liczyć. Pod bronią znajduje się ponad 200 tysięcy żołnierzy, w tym 144 tysiące zawodowców i 40 tysięcy ochotników w Wojskach Obrony Terytorialnej. Plany, przedstawiane jeszcze przez poprzedni rząd, zakładają rozbudowę armii do 300 tysięcy etatów do 2035 roku.

Na modernizację przeznaczamy rekordowe środki. Budżet na obronność sięga 4,7% PKB, czyli około 187 miliardów złotych. Dzięki tym inwestycjom Polska jest obecnie wskazywana jako trzecia siła militarna w NATO, zaraz po Stanach Zjednoczonych i Turcji. A jednak, jak pokazuje sondaż, te imponujące dane nie do końca przekonują Polaków.

Jak wygląda Wojsko Polskie w liczbach?

Aby lepiej zrozumieć potencjał naszej armii, warto przyjrzeć się jej strukturze. Wojsko Polskie tworzy pięć rodzajów sił zbrojnych:

  • Wojska Lądowe: To najliczniejszy komponent, liczący około 120 tysięcy żołnierzy. Stanowią trzon sił obronnych.
  • Siły Powietrzne: Około 20 tysięcy personelu obsługującego m.in. myśliwce F-16, a już od 2025 roku także najnowocześniejsze F-35. Odpowiadają również za obronę powietrzną kraju.
  • Marynarka Wojenna: Z 15 tysiącami marynarzy strzeże polskiego wybrzeża na Bałtyku.
  • Wojska Specjalne: Elita polskiej armii, licząca 8 tysięcy żołnierzy w jednostkach takich jak GROM czy Formoza, gotowych do najtrudniejszych zadań.
  • Wojska Obrony Terytorialnej: 40 tysięcy ochotników w 20 brygadach regionalnych, których zadaniem jest wspieranie lokalnych społeczności i obrona „małych ojczyzn”.

Mimo rosnącej siły i nowoczesności, wyniki sondażu pokazują, że przed dowództwem i politykami stoi ogromne wyzwanie - przekonać własnych obywateli, że potęga militarna przełoży się na realne bezpieczeństwo w chwili próby. 

Radio ESKA Google News